Tak odnośni poruszanego tu wcześniej tematu:
Przeszedłem "Resident Evil 3" korzystając z Minix Neo X5, FPSE i bezprzewodowego pada. Odczucia prawie takie, jakby to było prawdziwe PSX.
Gra nawet po tych czternastu latach pięknie trzyma klimat, archaiczna grafika w niczym nie przeszkadza.
Próbuję teraz wciągnąć się w jedynkę. Grafika rzecz jasna jest jeszcze gorsza (o tych kilka lat), aleto akurat mi aż tak bardzo nie przeszkadza, Problem leży gdzie indziej - dialogi wyglądają po prostu sztucznie i przez to odrzucają.
Heh... Pod wpływem tej zabawy z emulacją zaczynam się zastanawiać nad zakupem PS2, tak celem przypomnienia sobie paru trochę nowszych (ale leciwych) tytułów.
Pomyśleć, że jeszcze nie grałem w żadną część Half-Life'a...