Atlantis, odpal na PC "Limbo".
Na padzie bajka, i jest to gra w której trzeba pomyśleć a to wiem że lubisz.
Limbo kojarzę, grałem kiedyś u znajomego. Pewnie za jakiś czas przyjrzę mu się dokładniej, bo prawdę mówiąc dosyć długo żyłem w przeświadczeniu, że platformówki 2D umarły śmiercią naturalną już jakiś czas temu...
Jeśli chodzi o gry, to zaczynałem od Pegasusa. Niestety ominęła mnie epoka maszyn ośmio- i szesnastobitowych - nie miałem starszego rodzeństwa, a rodzice nie przejawiali większego zainteresowania techniką i żywili mocne przeświadczenie, że komputer do niczego się nie przyda uczniowi podstawówki.
Dopiero w 1997 roku kupiłem pierwszego peceta, więc klon Famicoma poszedł w odstawkę. Ominęły mnie niestety wszystkie konsole w rodzaju N64 czy PSX, bo gdy był już komputer, nie widziałem sensu w inwestowaniu w taki sprzęt. Zresztą w ciągu kolejnych lat komputery zmieniałem raczej z niewielką częstotliwością, stąd dość szybko dochodziło do sytuacji, kiedy w najnowsze tytuły nie dało się grać na posiadanym sprzęcie.
Przez dłuższy czas byłem już przekonany, że z grania najzwyczajniej wyrosłem, ale postanowiłem mu dać drugą szansę. Znajomi akurat kupowali wtedy XB360, więc i ja zdecydowałem się na tą platformę.
Jednak jeśli chodzi o nadrabianie zaległości, to zakup przystawki do TV na Androidzie był najlepszym pomysłem. Nie dość, że świetnie sobie radzi z dostępem do multimediów (YouTube, VoD, podcasty, streaming po sieci lokalnej) to jeszcze fajnie się sprawdza w roli emulatora. Gry z NES-a i Super Nintendo chodzą idealnie. Emulatorowi N64 jeszcze trochę brakuje do doskonałości - jedne gry działają jak powinny, w innych czasem pojawiają się problemy z artefaktami i teksturami, jeszcze inne nie chcą wystartować wcale (dotyczy to niestety m.in. "Resident Evil 2"). Emulacji PSX jeszcze nie sprawdzałem, tak samo jak Segi czy mobilnych konsolek Nintendo. PPSSPP odpaliłem, ale gry chodzą tragicznie (w końcu to wczesna wersja rozwojowa).