0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Dzisiaj do kina na harrego cykora... Dwie godziny w kinie z dziewczyną
Nieeee, bo to harry, wiec ponad 2h siedziałem i się tuliłem przysypiając a ona była zafascynowana ostatnią częścią tego badziewia.
Każdy lubi co innego.No ale trzeba przyznać że przedostatnia połowa przedostatniej części opierała się na tym jak siedzieli w namiocie, albo przed namiotem i to było nudne
Ogólnie warto zobaczyć film dla Hermiony i jej "wyposażenia"
Co, jak co, ale z tego, co pamietam to harry ZDECHŁ i nagle ożył, założył rodzine... No nawrócenie normalnie...
To nie problem Multikina, a tego, że 3D w tym filmie było "dorobione". Tzn. film nakręcony w 2D i komputerowo przerobiony na 3D.Gdy kręci się film w 3D efekt jest piorunujący. Ci co widzieli Sanctum wiedzą o co chodzi.
Zależy jaki film, Avatar w 3D powalał...
A znasz zasadę, że na film 3D idziemy z...podkładem? Wtedy dopiero jest prawdziwe 3D
@xspojlerxDużo pracy , Ale efekt
Niagara Falls?