Zdaje mi się, że wynika to z tego, że w Polsce po szkole -po kupieniu auta- odwiesza się rower na kołek. I tacy kierowcy nie potrafią się postawić w roli słabszego, czyli w tym wypadku rowerzysty.
Chociaż nie dotyczy to tylko kierowców. Bo często kiedy rowerzysta jest tym szybszym, mocniejszym też nie zważają uwagi na pieszych. Zdarza mi się przewrócić wariata na chodniku, kiedy idę na spacer z córką.