Obczaiłem właśnie plan na poznańskie juwenalia 2011.
Strachy na lachy, Pablopavo i Ludziki, Smolik, Sofa, Abradab, L.U.C i... Kamil Bednarek.
No co to jest za żenada?
Strachy na lachy są co roku (ciekawe, czy znowu Grabaż wyjdzie napruty), Sofa, Abradab, L.U.C grają dość dobrą muzykę, trzeba przyznać; ale Kamil Bednarek? No kurna! Kim on w ogóle jest?
Jest wiele polskich zespołów, które są bardzo interesujące (chociażby Muchy, Pustki, Kumka Olik). To mają być Juwenalia? To brzmi raczej jak koncert w piwnicy. Budżet jest tak ogromny, że spokojnie można by było się postarać o jakiś poważnych artystów.
Dla kontrastu - Ursynalia - KORN, Oedipus, Simple Plan, Alter Bridge, Guano Apes, Young Guns i wiele innych!
Aż mi wstyd za samorząd mojej uczelni (w tym roku poznańskie WSB jest supervisorem Juwenaliów).