Nie wiem, czy powinno iść tu, czy do radości*, ale dam tu:
Jutro niedziela. Budzik na 3:40. Potem drzemka i o 4 wstaję
O 5:30 zbiórka, od 6 płacą, mam nadzieję, że do 19 się skończy i odbiorę kasę
Będzie to pożegnanie z robotą
(bo bym nie wyrobił, skoro poniedziałek mam 8-16 jeszcze
)
*bo przecież każdy marzy tylko o tym, aby o tej porze wstawać w niedziele, czyż nie?
btw. co z tą lodówą/zamrażarką ?