tomaszkap i 25 Gości przegląda ten wątek.
Ja z kolei zdecydowanie wolę japończyki.Nie kosztują tyle co po applowsku przepłacone szwajcary.
udało się wybiegać życiówkę na 10 km(46:29)
Ja jutro biegne w Chorzowie:pW Tychach mialam 48 min z malutkim ogonkiem:D
Ostatnio biegam po 200 km/m-c.