Alibabka Ty musisz być strasznie fit - tutaj biegi, tam rowerek hmm
No jak tylko mogę to staram się coś zrobić aktywnie dla siebie. Wiadomo, że nie na wszystko starcza czasu, a czasami po prostu sił
, ale podstawa to dobra organizacja
Od zawsze uprawiałam jakiś sport
W szkole podstawowej "otarłam" się o dziesięciobój, miałam przygodę z lekkoatletyką, w średniej na lekcjach PO zaszczepili mi chwilowo bakcyl strzelecki
, a studia to przygoda z kometką (badminton w AZS w Krakowie) oraz oczywiście tenis.
Do tego mam starsze rodzeństwo, brat zawsze był dobry w bieganiu (15km, półmaratony i maratony), dużo jeździł na rowerze (w kadetach miał jakieś osiągnięcia), no i przede wszystkim tenis, który został mu do dziś. Moja siostra z kolei uprawiała gimnastykę i pływanie...haha...Mama grała w siatkówkę w BKS/Andrychów, a Tata...był we wojsku
i jeżdził też konno.
Sam widzisz, że mając taką rodzinkę trudno nie uprawiać sportu
Oczywiście znane są wszystkim powiedzenia:
"Sport to zdrowie" i
"przez Sport do kalectwa" Dlatego ważny we wszystkim jest
umiar i
właściwa ocena swojej dyspozycji. To powoduje, że można lepiej się przygotowywać i unikać kontuzji (tych co się oczywiście da uniknać
)
Każdy robi z to z różnych pobudek, ale przede wszystkim dla siebie
Mnie już zostało tylko: siłownia, squash, tenis, basen, rower, spacery z psem i bieganie (5, 10, 15km). Żongluje tym jak się tylko da
Zachęcam, tych co oczywiście mogą i chcą, do jakiekolwiek formy aktywności