Co wtedy?
Pretensje będą że nie ma u nas chleba z margaryną i kaszek?
Matka tego trolla wie o wszystkim.
Cieszy się że może nauczy się jeść normalnie co mu dają.
Ogólnie to postanowiłem że będzie u nas siedział aż nie zacznie normalnie jeść.
Zgodę matki mam, bo też już ją szlag trafia, ale pozwoliła mu i nie potrafi go naprostować.
Podstawowy błąd z jej strony polegał na tym że do tej pory jak nie chciał czegoś to nie jadł, ale następny posiłek już dostawał taki jaki sobie życzył.
U mnie w domu nie ma niestety takich posiłków.
Albo zacznie jeść co mu daję albo będzie cierpiał z głodu.
Uczucie będzie dodatkowo wzmocnione pobudzaczami apetytu
Żałuję że nie można mu piwa dać, po tym dopiero ssanie się włącza.