Uff, jechałem dzisiaj symulatorem merca actrossa na siłownikach (cała kabina oparta na nich), składany przez pzl-mielec, pod kubuntu, z jakimś badziewnym softem, z grafą wyglądająca na jakiś sumulator na prawo jazdy... dla osoby mającej (legalny) związek z jazdą samochodem raczej niewielki była to porażka! Soft wiesza się co chwila, bardziej trzęsie na krawężniku, niż przy czołówce, słowem lekka lipa... Pokazałem potem ludziom siedzącym przy tym filmik z symulatora do lfs, to szczyptę zgubili szczęki, szczególnie że koleś z filmiku sam zrobił symulator+ dał instrukcje samodzielnego montażu...