Testy A, B, C wcale nie muszą być takie łatwe. Nie wiem skąd założenie, że to prostsze jakieś... Odpowiedzi mogą różnić się spójnikiem i już jest różnica. Jak ktoś się nie nauczy, to i tak nie zaliczy. Ach, racja, może strzelić.
Obecnie wykładowcy są tak wycwanieni, że robią po kilka grup, zamieniają odpowiedzi, więc nawet się nie ściągnie (i dobrze).
Osobiście polubiłem ustne egzaminy, można się chociaż jakoś wykazać.