ale gdzie powiedziałem o doklejaniu spojlerów, nałożeniu super sportowego pierdzącego wydechu, zrobienia naklejki AMG, obniżonych do granic możliwości progów, naklejania płomieni na maskę czy czegokolwiek?
Operacja kosztowała mnie 2,99 zł (DWA złote DZIEWIĘĆDZIESIĄT DZIEWIĘĆ groszy) i półtorej godzinki roboty. 2,99 to nie majątek, równowartość 1 Piwa, 1/3 paczki papierosów, 1/8 butelki wódki, 1 tabliczka czekolady. Po prostu przywróciłem nadgryziony zębem czasu zderzak to stanu w jakim wyjechał z fabryki (czarny, nie wyblaknięty).
Mam katować się wypłowiałymi zderzakami tylko dlatego że auto jest "stare"?
OK - jest stare auto, wygląda już na swój wiek. Choć jest to moje auto i raczej nie muszę mieć waszej zgody na możliwość poczernienia zderzaków...
Dbanie o samochód - nie widzę w tym nic wiejskiego