0 użytkowników i 13 Gości przegląda ten wątek.
Jeszcze wczoraj przyszły teściu miał lekką rękę do polewania, więc dziś ciężka głowa w pracy...
A ja walczę od rana ze śniegiem (już 2 podejścia były) a dalej sypie i za chwilkę znowu się wybieram
ja kolo 100km na wschod od wawy i sniegu nie widac. tzn cos popruszylo ze moze 1cm puszek sie zrobil i tyle...