To wymiary identyczne, rowniez plastikowy. U nas kody kreskowe sa na tez na imiennych biletach z miejscowkami. Po prostu podchodzi sie do bramofurty i jak w markecie- pod czytnik. Ma to ten plus, ze mozna zamowic bilety przez internet(w zeszlym sezonie byla opcja z dowozem do domu, nie wiem jak jest teraz, ale jesli nie chce sie czekac to mozna sobie samemu wydrukowac wowczas, choc druk hurtem nie wchodzi w gre bo 1 bilet z kodem- 1 osoba, wiecej bramofurta nie przepusci- sprawdzone
) Karnety rowniez przez neta mozna, tez nie wiem jak jest w tym roku z dowozem, w zeszlym sie zamawialo i przywozil kurier. Pewnie otowrza Wam wiecej wejsc, 2h przed meczem to masakra, godzinke przed ja sobie spedzam w parku albo pod stadionem, z boku, pijac piwko z kolegami-no ale na stadion mam jakies 10 min piechota, ale 3 bramy to masakrycznie mala ilosc wejsc na to. Mnie denerwuje jak musze stac w kolejce pare minut do bramofurt, a czegos takiego sobie nie wyobrazam. Pewnie bedzie u Was to smigac zlizeniowo, wyzsza technologia.
Po 11 wrzesnia, czyli po moim slubie, bede miec opcje kupna biletu rodzinnego za grosze(majac karnet), chce zabrac malzonke chociaz raz. Oczywiscie na najagresywniejszy, najbardziej fanatyczny i morderczy sektor rodzinny, bo poki co przejawia zainteresowanie i chec pojscia ale nie udalo mi sie zbic u niej przekonania, ze stadion=smierc=bojki=zlo=przekraczasz brame masz w ryja itp. A to niestety wyswiechtany mit, bojki w tej chwili widzi sie czesciej na koncertach muzycznych, a przeklenstwa slyszy sie wszedzie, wszak bluzgi nie sa glownym motywem przewodnim dopingu i nie zdazaja sie tak czesto jak to sie niektorym wydaje.