minister Giertych chciał swego czasu nałożyć na władze szkoły obowiązek zgłaszania każdego przypadku ciąży u nieletniej poniżej 15 roku życia.
Afaik seks z dziewczyną nie mającą ukończone 15 lat jest przestępstwem. Więc akurat to miało podstawy...
Oczywiście, nikt nie mówi, że nie miało. Tylko to jest w dzisiejszych czasach trochę taki martwy przepis będący właściwie pobożnym życzeniem. Należy przede wszystkim pamiętać, że to przemiany społeczne XX wieku w pewnym sensie sztucznie przedłużyły dzieciństwo w sensie kulturowym, instynkty u niektórych budzą się, jak się budziły jeszcze przed tym 15 rokiem życia i nic w tym nowego. Ciężarne nastolatki były, są i będą. Różnica jest taka, że np. w XIX wieku i wcześniej były ciężarne zgodnie z prawem i obyczajem - jako mężatki.
I dlatego całe szczęście, że ten przepis nie jest respektowany z całą surowości i stosuje się go właściwie tam, gdzie powinno się go stosować - w przypadkach przemocy o charakterze seksualnym. Bezduszne prawo posyłające do więzienia tatusia niewiele starszego od samej dziewczyny spowodowałoby więcej społecznych szkód niż pożytku. Powinien decydować zdrowy rozsądek i tyle...
Wiek nie ma takiego bezpośredniego znaczenia starszy= mądrzejszy. Jedni z wiekiem mądrzeją a inni jeszcze bardziej głupieją, są głupii i mądrzy w każdej grupie wiekowej, choć generalizując starsi mądrzy zwykle są mądrzejsi od młodszych mądrych
To nie kwestia inteligencji, ale mentalności. Wśród gimnazjalistek znajdują się bardzo inteligentne osoby, ale zwykle gdy zachodzi spora różnica wieku zaraz w oczy rzuca się pewna przepaść odnośnie mentalności, wynikająca z nieco mniejszego doświadczenia życiowego.
Moja koleżanka w wieku lat 13 miała chłopaka zdaje się 24 lata i według niej jest to normalne szok
Mam 23 lata i mogę powiedzieć jedno - nie ważne czy do czegoś doszło czy nie, ale na kilometr mi to zalatuje pedofilią...