Pamiętam jak w zamierzchłych czasach grałem na konkursach.
Raz nawet wygrałem w Gnieźnie przegląd instrumentów dętych (poszczególne szkoły z wielkopolski były przesłuchiwane)
Ale później stwierdziłem, że pier*olę trąbkę i do końca szkoły muzycznej "prześlizgałem się".
A widać różnicę, bo w 4 klasie w muzycznej miałem same 5 i 6. Później stwierdziłem, że są inne, ważniejsze rzeczy i ukończyłem muzyczną na samych trójach.