Tak, dwie minuty wcześniej odpiąłem z sieci laptopa. Na szczęście.
Poszedł tylko router (Linksys WAG54GS), reszta sprzętu podłączona (telewizor, mamy pecet, wzmacniacz, magnetowid) przeżyły, a były podpięte do tego samego gniazdka.
Obecnie mam w domu 5 uszkodzonych adsl'i, (dwa broadcommy z najwyraźniej padniętym firmware - działają jedynie jako switch, jeden z padniętym wifi i on na isdn jest, dlinka któremu dhcp się wali - przyznaje ip zewnętrzne zamiast wewnętrzenego i tego spalonego linksysa), switch i acces point, którego tylko po telnecie da się skonfigurować (w panel www nie da rady się zalogować) i próbuję z tego odpalić sieć domową. Jak na złość w sobotę na WrPUG a w niedzielę do Kołobrzegu, jak coś w tej sieci sypnie to rodzinka zostanie na tydzień bez netu.
Co zabawne sieć u mnie się nie kończy, po drugiej stronie ulicy mieszka wuja, z którym dzielę łącze, za godzinę ma przyjść z swoim sprzętem i zaczynają się wielkie testy obciążenia sieci (czyli pecety, laptopy, pda... czy wytrzyma
)