no zenada po maksie.
no ale jaka siec takie ulotki.
co prawda niby jest jakis dzial odpowiedzialny za to by nie bylo takich kwasow wiecej, ale roznie bywa. sa lepsze kwiatki, ale zostaly wylapane w fazie dystrybucji w sieci, na fazie wysylki pocztowej
tak smieszne, ze szok. no ale nie moge powiedziec o co chodzi, bo to tajemnica korporacyjna