Ku*wa, napisałem wielkiego posta z opisem moich kłopotów oraz próbami poradzenia sobie z nimi, nie mogłem rozczytać tego kodu, zaznaczyłem opcję - żeby mi dało nowy obrazek, w głowie mignęła mi myśl, żebym sobie skopiował to co naskrobałem, ale rozum podpowiedział, że przecież to mi wyśle tylko nowy kod i to wszystko. Aż tu nagle zonk, tabula rasa, zastanawiam się czy to ja jestem tylko nienormalny i tylko mi to przeszkadza? Dodam, że wściekły napisałem byle co, w miejscu gdzie jest ten kod wpisałem też byle co wciskając jakieś przypadkowe klawisze, w odpowiedzi na pytanie to samo - i co? Post został umieszczony... no błagam, ale ktoś tu chyba nie pomyślał? Teraz kolejne 20 minut zajmie mi opisywanie problemu, fantastycznie.
Zniechęcony zaczynam jeszcze raz, sporo się musiałem nagimnastykować, żeby to napisać zrozumiale, zwłaszcza, że jest późna godzina, a do tego umęczyłem się analizowaniem poradnika, mającym przybliżyć mi proces umożliwienia mi roota, deprymuje mnie dodatkowa myśl, że tylko ja jestem głąbem, który nie może sobie z tym poradzić.
Jak radzi doświadczenie - najpierw przeczytałem cały interesujący mnie wątek o rootowaniu bez perfect spl'a. Przystępuje do pracy, punkt po punkcie - zaczynam działać, idee zrozumiałem, staram się czytać w miarę uważnie i stosować się do tego co napisane, nie zważałem na to, że mam zainstalowane już drivery do telefonu (z HTC SYNC najnowszej wersji i SDK Android) i włączoną w nim opcje debugowania usb, nie dziwota zatem, że przy 9 punkcie nie było tak jak pisał Damiano (chodzi o brak komunikatu). Dobra, jadę dalej, zatrzymałem się oczywiście na punkcie 13, gdzie nie wykrywał mi sprzętu, w sumie to pozwoliłem sobie jeszcze dodać pewną modyfikację, o której nie było mowy w poradniku - żeby zaznaczyłem u siebie w komunikatach biezących - "połączenie przez usb". Skoro zatem miałem być w trybie boot loader'a - na co by wskazywał punkt 12 i 13, a nie było żadnego odwałania - jakobym miał z niego wyjść - zdałem sobie sprawę, że muszę mieć dostęp do karty sd niezależnie od tego czy pozwolę mu się łączyć przez klikniecie w komunikat biezący "połącz przez usb". No dobra, w takim razie odinstalowałem wszystkie drivery do telefonu i soft, wyłączyłem opcje debugowania i z wielką pryncypialnością wykonuję wszystkie uwagi zawarte w poradniku. I tu zaczęły się pierwsze schody, ponieważ po odinstalowaniu sterowników - jak odpaliłem renltesa > rooting > usb driver i wybraniu opcji > xp driver - mignela mi tylko konsola, myślę ki diabeł, dobra, odpalam ponownie kompa, bo pewnie cos mu sie pomieszalo po odinstalowaniu sterownikow. Powtórka z rozrywki - teraz ladnie sie odpala konsola - wykrył sprzęt, potem wgrywa sterowniki, kropeczek przybywa i nagle wyswietla mi sie w chmurce komunikat systemowy, ze "sprzęt może nie działać poprawnie" - myslę - no nie dziwota skoro jeszcze nie ukonczył procesu iniekcji sterowników, czekam na ukonczenie procesu, konsola sie ladnie zamknela - jednak chmurki o ktorej pisał Damianos się nie doczekałem. Włączam debugowanie usb - pika mi ładnie, ze urzadzenie sie odlaczylo, potem na nowo podlaczylo - zadnej chmurki jednak nie było. Dalej nie mam dostępu do karty bez ingerencji w telefonie. W menadżerze urządzeń jest urządzenie ADB z żółtym znakiem zapytania, więc dalej uważam, że coś jest ze sterami, kombinowałem z tą instalacją - udało mi się w końcu przeprowadzić ją bez żadnych komunikatów wskazujących, ze coś jest nie tak, wyświetliła sie chmurka, ze urządzenie gotowe jest do użycia. Jednak z dostępem do karty nic się nie zmieniło - w menadżerze urządzeń nie mam zadnych żółtych znaków zapytania.
Ja pierwszy raz flashuje telefon, miałem wcześniej HTC Wizarda, ale nie fatygowałem się, żeby jakiekolwiek wielkie operacje na nim robić, zresztą z tego co zdążyłem zauważyć na forum - ta wiedza pewnie niewiele by mi dała, bo windowsowcy psiaczą na tego androida, póki co mój stosunek do niego jest ambiwalentny - pewnie to moja wina, a nie jego - jak to zwykle z komputerami bywa. Pare lat temu flashowałem tylko symbiana na motce a925, w zasadzie jedyne co musialem zrobic to przeczytac readme i pare razy kliknac w opcje w programie, nic trudnego. Tutaj jednak sytuacja mnie przerasta.
Ktoś powie mi gdzie jest błąd? Byłbym wdzięczny za pomoc.
A, teraz jestem w innym miejscu, stwierdziłem, że sobie zrobię to co mam w tym temacie
http://pdaclub.pl/forum/htc-sapphire/%2832a%29upgradedowngrade-radio-spl-recovery/ Wszystko poszło sprawnie - tylko, że teraz nie odpala mi sie nic poza logo HTC Magic - to już jest brick? Chyba niemozliwe, bo ponoc na logo orange sie zawieszal ... ja to biore na swoj chlopski rozum i mam nowszy spl i radio i, ze dlatego stary rom na to nie wchodzi....
Spróbowałem przejść przez proces rootowania normalnie jak dla perfect spl - wyskoczył błąd - w tej chwili go nie opiszę, bo zamknąłem okno, jestem padnięty i idę spać.