Witam. Pisałem wczoraj na forum dot. ładowarek do iPAQ o produkcie, który kupiłem na allegro a mianowicie o tym:
http://allegro.pl/item430664546_ladowarka_sam_spv_htc_usb_2a_w_w_kosciuszki.html Korzystanie z tego urżadzenia skończyło się dzisiaj sfajczeniem instalacji gniazda zapalniczki, ale mogło być gorzej... :/
Ja się przyjrzycie konstrukcji tej ładowarki, to przy bolcu + jest taka metalowa obrączka. Nad nią jest plastikowy wkręcany elemennt. Rola obrączki jest taka, że trzyma ona obie połówki ładowarki razem tak, żeby tenże plastikowy element mógł byc wkręcony. Brzmi to może trudno, nie chce mi się teraz robić rysunku, ale tak naprawdę jest to proste jak budowa cepa. Dwie połówki ładowarki nie są skręcone, nie ma tam też zatrzasków, one po prostu w siebie wchodzą i jest to połączenie nie do końca pewne. Dzisiaj po którymś włożeniu ładowarkido gniazdkacoś się obluzowało i ta metalowa obrączka wpadłą do gniazda zapalniczki robiąc piękne zwarcie.
Dlatego też po zakupie radzę wziąć taśmę i okleić obudowaę dookoła, żeby się pewniej trzymała, wykręcić ten plastikowy element (uwaga, bo pod nim jest bezpiecznik na spręzynce i może się katapultować, podobnie jak zam bolec "+") i posmarować delikatnie jakimś klejem, żeby się sam nie wykręcał, jednak z wyczuciem tak, aby dało się to odkręcić w razie konieczności wymiany bezpiecznika.
Jak już mówiłem, jak ktoś nigdy nie rozbierał takiej wtyczki to może brzmieć to trochę trudno, ale naprawdę każdy kto nie ma dwóch lewych rąk da sobie z tym radę
I radzę ogólnie zwracać uwage na to co wtykamy do gniazda zapalniczki, bo na opakowaniu jest po polsku dużymi literami napisane: Kraj pochodzenia: Chiny
Nic do Chin nie mam, spędziłem tam pół roku i bardzo lubię ten kraj i jego mieszkańców, ale określenie "chińska tandeta" nie wzięło sie znikąd