Już mnie ten HP irytuje na maksa. Niedługo chyba zacznę kupować cokolwiek nie na podstawie parametrów urządzenia ale na podstawie jakości serwisu. Ucieszyłem sie jak Nam HP poszło na rękę i kazalo zamówić samemu baterie. Kasa miała być szybciutko przelana na Nasze konta i koniec bajki. Jednak okazuje się, że ta bajka ma dopisywane cały czas nowe rozdziały. Najpierw miało być, że kupię baterię, wyślę im rachunek i mam kasę na koncie. Teraz się okazało, że tak: miałem wysłać rachunek w postaci skanu albo faksu do serwisu we Francji (tak mnie poinformowała konsultantka), jednak doszliśmy do porozumienia, że mogę też wysłać na meila dobrej jakości zdjęcie, na którym będzie wszystko widoczne. Tak też zrobiłem. Wczoraj jednak konsultantka zadzwoniła, że mam jednak wysłać rachunek oryginalny listem poleconym do Warszawy, tam sporządzą jakąś umowę i mi ją odeślą, ja ją podpiszę i odeślę im, a oni do 30 dni wyślą mi kasę. Czy naprawdę potrzeba aż takiej biurokracji dla odesłania mi 169zł ? Przecież to jest paranoja. 15zł za kuriera od baterii mi nie zwrócą, wczoraj za polecony zapłacilem 3,80zł, teraz będę musiał im odesłać umowę, czyli kolejne 3,80zł, do tego doliczyć koszty rozmów telefonicznych przy zgłaszaniu usterek... Niedługo sie okaże, że mogłem sobie po cichu samemu kupić baterię i by mnie taniej wyszło...