Jestem właśnie po dość burzliwej wymianie zdań z Panią z działu reklamacji HP i też podobnie jak koledzy Sebakrk i blu84 w przysłowiowej du..ie. Nie mają baterii na stanie i trzeba czekać do końca czerwca. Oczywiście ta sama śpiewka, że przedłużymy gwarancję i bla bla bla. Na pytania: z czego mam do tego czasu dzwonić, czy HP pokryje opłatę za 2 miesiące abonamentu telefonicznego, którego nie wykorzystam, bo nie mam z czego, czy mogą mi zapewnić telefon zastępczy konsultantka odpowiedziała, że nie mogą w tej sprawie nic zrobić. Kiedy poprosiłem o rozmowę z jakimś kierownikiem albo kimś innym oczywiście dostałem odpowiedź, że kierownik nie odbiera telefonów, na pytanie więc co w takim razie robi kierownik otrzymałem wyuczoną i opanowaną do perfekcji przez Panią konsultantkę odpowiedź : Nic nie możemy więcej w tej sprawie zrobić i mogę sobie napisać meila z reklamacją. Wydaje mi się, że będzie się trzeba przejść do Rzecznika Praw Konsumenta i przedyskutować z Nim, jakie w tej chwili mamy pole manewru. Dla jest śmieszną sytuacją sprzedawanie telefonu pod szyldem BIZNESOWY, a potem kazać użytkownikowi czekać ponad 60 dni na baterię. To po prostu kpina.