Mialem ten sam problem - ladowarka samoch. od WBT 100, w czasie jazdy z nawigacja musialem podlaczyc ladowanie, bo zdychala bateria. Najpierw zalapalo (dioda + ikonka wskazaly ladowanie), ale za chwile dostalem telefon - i wszystko "przeszlo" z powrotem na baterie. Odlaczanie i podlaczanie nie pomoglo, po pewnym czasie Tytanik "zatonal".
Dopiero wtedy po podlaczeniu wylaczonego do ladowania udalo sie go podladowac, a nastepnie uruchomic. I tak do konca jazdy (na szczescie bez telefonow

) udalo sie donawigowac (w gorach, nowe miejsce - byloby inaczej z problemami - lub z uzyciem papierowego nawigatora

).
Wydaje mi sie , ze KERIM36 ma racje - pobor pradu na nawigacji, po BT, jeszcze obsluga telefonu - to za duzo dla takiej ladowarki. Ryzykowne zwlaszcza przy koncu baterii.