Szanowny Adminie.
Kupujac lowendowy palmtop spodziewalem sie, ze dopoki bedzie sprzedawany, dopoty HP bedzie sie nim interesowal.
W momencie w ktorym go kupowalem nie bylo jeszcze w ofercie
IPAqa 41xx a rozmiar byl dla mnie jednym z podstawowych
argumentow.
Pozatym jak widac na przykladzie innych firm, (ktore, jak zakladam tez chca zarabiac) mozna wypuszczac ROMy, jesli jest na nie zapotrzebowanie i jakos sie od tego nie biednieje - a przynajmniej
mozna prowadzic dialog z uzytkownikami (bo nie wiem, co DELL postanowil ostatecznie).
Dodatkowo wkurza mnie fakt, ze to jest juz nie pierwszy raz, kiedy to HP ma klientow brzydko mowiac w D..IE.
A mam z ludzmi z tamtad kontakt, jako ze w firmie posiadam ok. 15 serwerow HP/Compaq.
Ich stosunek do klientow wola o pomste do nieba.
Chyba najbardziej napalony marketingowiec nie sadzi, ze kazdy bedzie swojego starego (3 miesiecznego) palmtopa wyrzucal,
jak tylko HP wypusci nowy model, i biegl do sklepu.
Typ bardziej, ze co taki nowy model oferuje ?
Czytnik linii papilarnych ? Smiechu warte.
Z mojego punktu widzenia support, nawet dla low-endowego palmtopa
(ktory w momencie zakupu kosztowal 2200 PLN brutto)
- co w porownaniu z np. 22xx za 2600 PLN roznicy wielkiej dla HP nie czyni) moze spowodowac, ze uzytownik kupi np. nastepnego lowendowego palmtopa firmy HP.
A tak ... jak w moim przypadku ... przerzuci sie na na innego
dostawce. Tym bardziej, skoro HP nie oferuje ani supportu, ani nawet rozsadnego serwisu, a umowy serwisowe respektuje tak dlugo, dopoki sie nic nie zepsuje.
Z tego wniosek, ze jedyne co mozna sie po tej firmie spodziewac, to
HP, czyli ... HIGH PRICE.