Ano karty, karty... 64 GB SanDiska microSDXC (brak konkurencji w tej polce objetosciowej, a w kazdym razie ciezko kupic) Class 10 w okolicach dwustu zlotych chodzi. Do filmow (nagrywanych i wlasnych) przede wszystkim (bo zgrywanie burstem), ale i zdjec takze - jak znalazl. Takze muzyki (szczegolnie bezstratnej) i innych danych. Programom mozna przepisac ustawienie sciezki i tez beda dzialac z karty.
Aczkolwiek do tych ostatnich, szczegolnie jesli jest duzo malych plikow, to juz lepiej kupic Class 4 (tez SanDiska, w testach wypadaja najlepiej) - maja szybszy dostep randomowy i szybciej odczytuja i zgrywaja male pliki.
Ewentualnie z innej beczki, nie zebym reklamowal, ale tez brak konkurencji o ile wiem, swiezy produkt (wchodzi na rynek) tej samej firmy - microSDHC Extreme Pro - na razie max to 16 GB, ale pewnie pojawi sie z czasem i 32 GB (a moze i SDXC), z predkoscia odczytu do 95 MB/s a zapisem do 90 MB/s, Class 10 i UHS 1. Glownie roznica w komputerze bedzie (w sensownym czytniku szczegolnie), ale moze i w urzadzeniu tez.
Wspolczuje i mam nadzieje, ze jednak cos sie uda odzyskac...