Pierwsze SGS2 były bez wad, dopiero potem Samsung olał kontrolę jakości. Ja na temat swojego mógłbym elaborat napisać, prawie dwa miesiące w serwisach. Obecnie jestem na etapie złożenia oficjalnej skargi bezpośrednio do Samsunga gdyż mam już dość olewania przez serwisy... W małym skrócie:
- na wstępie dodam że za każdym razem reklamowałem też zielonkawą poświatę na wyświetlaczu
- wyłączył się i złapał bootloopa, nic nie pomagało - wgrywali softa przez prawie dwa tygodnie, po powrocie oczywiście nadal bootloop
- kolejne dwa tygodnie wymieniali płytę główną - działa, ekran nie zrobiony
- kolejne oddanie do serwisu, usterki nie stwierdzono, kolejne dwa tygodnie stracone - napisana reklamacja
- oddany po raz kolejny, w Poznaniu usterka stwierdzona, poleciał do Warszawy, tam usterki nie stwierdzono - kontakt z Samsungiem
No i teraz czekam aż do mnie wróci i skarga idzie do Samsunga, wraz ze wszystkimi dokumentami z serwisów. Nie wiem jak to się skończy, jest to ostatnia deska ratunku, najwyżej sprzedam go i dołożę do HTC X One bo Samsunga już mam dość... Można by jeszcze spróbowac z rzecznikiem praw konsumenta, ale nie chce mi się już z tym bawić, ile można....