Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku

  • 584 Odpowiedzi
  • 101074 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #360 dnia: Kwiecień 15, 2010, 18:03:35 »
takie cos mi napisali

"ODMOWA NAPRAWY GWARANCYJNEJ. USZKODZENIE MECHANICZNE (ODERWANE ZŁĄCZE USB OD PŁYTY GŁÓWNEJ) "

tylko ze nie reklamowałem g900 tylko z tego powodu WTF?
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #361 dnia: Kwiecień 15, 2010, 18:32:23 »
Witaj w republice bananowej Polską zwanej.

A szanownych pracowników CCS, szczególnie tych śledzących ten wątek, serdecznie pozdrawiam i gratuluję dobrego humoru.

Pisz do Dean-a i broń się przed nim. Zakały z CCS nawet nie będą chciały słuchać, ale może jemu uda się wytłumaczyć, że nie napieprzałeś swoją Toshibą o chodnik, tylko ta nawaliła ze względu na dupną budowę.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 15, 2010, 18:36:34 wysłana przez Lilim »

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #362 dnia: Kwiecień 15, 2010, 18:35:23 »
Cytuj

Bezpłatna naprawa może zostać przeprowadzona jedynie w odniesieniu do telefonów, które nie posiadają uszkodzeń mechanicznych (np.rozlany wyświetlacz, pęknięta obudowa). Jeśli takowe występują należy poinformować Klienta, że elementy te nie będą mogły być naprawione nieodpłatnie.
 

Pdałem dwa powody wysłania g900 na gwarancje mam drugi... USB niemusza mi naprawiac tylko jak naprawia druga usterke....hmm chyba wiem przez wymiane mobo

ja tak tego nie zostawie podam do sadu jak trzeba a napewno wysle g900 jeszcze raz

a teraz za tego kuriera to mam zapłacic czy co?
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline marsozerca

  • **
  • 211
  • Płeć: Mężczyzna
  • obserwator ;)
  • Sprzęt: Tośka g900@520MHz@ Win6.1 :)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #363 dnia: Kwiecień 15, 2010, 23:05:52 »
To jest możliwość, by samemu popsuć to gniazdo? Ja wiem, że można tam wsadzic kij, nóż czy cokolwiek innego i "złamać" płytkę czy rzucać tośką po ścianach i chodnikach, ale inaczej to możliwości nie ma zbytnio... A jak się wyrobiło, to co- wina klienta? za dużo razy ładowarke podłączył? albo za wiele razy synchronizował z kompem?
Nie no, wymiatacze...
Mam swoje życie wy mówicie mi jak żyć
mam swoją drogę wy mówicie mi którędy iść
mam swoje pięści słyszę z kim się bić
i swoje serce kogo kochać z kogo kpić

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #364 dnia: Kwiecień 15, 2010, 23:14:58 »
jutro napisze do "kontaktu" z Toshiby UK, że co to ma byc znana usterka modelu a Ci mi o uszkodzeniu mechanicznym piszą...poza tym to nie jedyna usterka wiec jak przyjdzie to dam kurierowi jeszcz raz do nadania z innym powodem. CCS to jest cyrk a pracownicy to małpy bo inaczej okreslic sie tego nie da
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline tomasz007

  • ****
  • 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: G900    I8000-Omnia II, nokia 6310
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #365 dnia: Kwiecień 15, 2010, 23:41:34 »
Witaj w republice bananowej Polską zwanej

@Lilim pracuję na Kaukazie (Dagestan, Stawropolski Kraj... - nie napiszę pozostałych) nie mów republika bananowa - nie widziałeś jak może wyglądać...

CCS w stosunku do mnie zachował się bardzo przyjemnie.
Nie mogę złego słowa powiedzieć - wręcz przeciwnie.

Połączone: Kwiecień 15, 2010, 23:52:43
jutro napisze do "kontaktu" z Toshiby UK, że co to ma być znana usterka modelu a Ci mi o uszkodzeniu mechanicznym piszą...poza tym to nie jedyna usterka wiec jak przyjdzie to dam kurierowi jeszcze raz do nadania z innym powodem. CCS to jest cyrk a pracownicy to małpy bo inaczej okreslic sie tego nie da

@virusotron raczej odwrotnie.
Toshiba to małpiątka - zrobią co napiszesz. CCS jest OK - załatwiłem z nimi szybko i bez kłopotu.
Nie dziw się, że szukają wymówek - G900 u nich to porażka - nie naprawią bo czym, a Toshiba dała sztywny kurs G900 -G910
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 15, 2010, 23:52:43 wysłana przez tomasz007 »
G900 (a właściwie toshiba) skłoniło mnie do zmiany firmy - chwała im za to

*

Offline puszatek

  • **
  • 196
  • Sprzęt: g900 + Samsung B2100 + Omnia II + HTC Mozart +...
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #366 dnia: Kwiecień 16, 2010, 00:17:51 »
To jest możliwość, by samemu popsuć to gniazdo? Ja wiem, że można tam wsadzic kij, nóż czy cokolwiek innego i "złamać" płytkę czy rzucać tośką po ścianach i chodnikach, ale inaczej to możliwości nie ma zbytnio... A jak się wyrobiło, to co- wina klienta? za dużo razy ładowarke podłączył? albo za wiele razy synchronizował z kompem?
Nie no, wymiatacze...

Prosze Cie, przy takiej kruchej konstrukcji jaką jest g900 wystarczy że ją mocniej na biórko połozysz parokrotnie, albo ci raz z ręki na stół upadnie. Nie bronie tu css ale Tosia kruchą konstrukcją jest, z nią jak z jajkiem trzeba.

virusotron a może po prostu przedzwoń od razu do nich do serwisu, zanim Ci odeślą Tośkę. Wytłumacz że nie o tą usterkę Ci chodziło (choć znając życie będą się starali udowodnić że druga wada wynika z pierwszej czyli i tak jesteś winien).

A co do samego CCS, to popieram trochę zdanie tomasz007. Toshibe g900 miałem serwisowaną wcześniej 2 razy (przed tymi słynnymi padami) i zazwczyaj wystarczyły 4 dni i telefon był spowroten u mnie. Przy ostatniej wymianie na g910 telefon miałem tak naprawdę na drugi dzień. Co oni mogą poradzić na to że Toshiba nie dosyła im cześci i jedne na co pozwala to na wymianę sprzetu ?

Regulamin
Arcomage PL

*

Offline tomasz007

  • ****
  • 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: G900    I8000-Omnia II, nokia 6310
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #367 dnia: Kwiecień 16, 2010, 00:25:48 »
@puszatek dzięki za wsparcie. Panowie CCS jest całkiem OK. Ludzie elastyczni i skłonni do rozmów -gonić dupków na wyspach - kłopoty to ich specjalność
G900 (a właściwie toshiba) skłoniło mnie do zmiany firmy - chwała im za to

*

Offline marsozerca

  • **
  • 211
  • Płeć: Mężczyzna
  • obserwator ;)
  • Sprzęt: Tośka g900@520MHz@ Win6.1 :)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #368 dnia: Kwiecień 16, 2010, 00:29:56 »
Prosze Cie, przy takiej kruchej konstrukcji jaką jest g900 wystarczy że ją mocniej na biórko połozysz parokrotnie, albo ci raz z ręki na stół upadnie. Nie bronie tu css ale Tosia kruchą konstrukcją jest, z nią jak z jajkiem trzeba.
Spadła mi kilka razy ze stołu, kilka razy z pufki, oberwała kilkadziesiąt razy ze sporą siłą od mojego uda o bramkę wejściową do mojej uczelni (taka, jak to są np. w metrze) i nic, ukruszone jest tylko przy "patyczku" do zawieszenia smyczki, poniekąd z mojej winy, bo nią chyba za bardzo "wymachałem" parę razy w pierwszych miesiącach użytkowania. Może mi się pancerny model trafił? Zresztą jakbyś spojrzał na nią, to wygląda bardzo dobrze, bo ogólnie to świetnei o nią dbam, ale mam słabą koordynację wzrokowo-ruchową ;) I czasem o pewnych sprawach zapominam (vide te bramki)...
Stąd to moje zdziwienie.. Tym bardziej, że (odpukaj) posiadam ją od 16 miesięcy i w tym czasie była ładowana ponad 500 razy (jak jakieś dnia nie ładowała się wieczorem, to był to cud i fakt wart odnotowania w kalendarzu wręcz, a wiele razy była ładowana w czasie dnia po 2 i 3 razy).

I tak, bateria się zajechała :P 3 godziny non-stop tylko trzyma, maks podświetlenia i włączone GSM oraz procek 520 ;) kiedyś było to ponad 5 godzin.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2010, 00:31:48 wysłana przez marsozerca »
Mam swoje życie wy mówicie mi jak żyć
mam swoją drogę wy mówicie mi którędy iść
mam swoje pięści słyszę z kim się bić
i swoje serce kogo kochać z kogo kpić

*

Offline puszatek

  • **
  • 196
  • Sprzęt: g900 + Samsung B2100 + Omnia II + HTC Mozart +...
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #369 dnia: Kwiecień 16, 2010, 08:09:25 »
oberwała kilkadziesiąt razy ze sporą siłą od mojego uda o bramkę wejściową do mojej uczelni (taka, jak to są np. w metrze)

Magia WM i Toshiby - nieobliczalność. Moja pierwsza właśnie poprzez kontakt z bramką w metrze poraz pierwszy wylądowała w serwisie. A nie było to jakieś super mocne uderzenie (nie wiem co się uszkodziło bo standardowo całą płytę wymienili, ale błąd objawiał się niemożliwością ładowania tel- czyli coś z gniazdem).
Regulamin
Arcomage PL

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #370 dnia: Kwiecień 16, 2010, 09:16:27 »
Panowie, może już skończycie tą dyskusję kto tu jest gorszy - CCS czy Toshiba?

Obie firmy są równie winne:
Toshiba - za niedostarczanie części, olewanie klienta, wymienianie G900 na G910.
CCS - za olewanie i okłamywanie klienta (tak, dobrze czytasz - to, że Tobie naprawiono Toshibę w kilka dni, to bardzo dobrze, ale ja czekałem 2 miesiące i karmiono mnie kłamstwami (vide pan Andrzej Kurzępa), bądź próbowano bagatelizować sprawę; wiem, że CCS części nie wyczaruje, ale brak części nie upoważnia nikogo do odstawiania takich numerów (po resztę informacji odsyłam do moich postów w tym wątku)).

A teraz podejdźmy do sprawy w inny sposób - zazwyczaj klienta nie obchodzą problemy na linii CCS - Toshiba. Klientowi psuje się G900, oddaje sprzęt do autoryzowanego serwisu i oczekuje naprawy. Proszę tutaj nie wymagać od innych jakiegoś zrozumienia, bo jak ktoś z nas nie dotrzyma umowy, to nikogo nie będzie obchodziło to, że tak naprawdę wynikło to z winny kogoś innego, kto nas do wiatru wystawił.
A jeżeli CCS już chce żeby klienci się odczepili od nich, to niech dadzą informację na swojej stronie, że nie gwarantują naprawy sprzętu marki Toshiba, bo ta firma zachowuje się tak i tak. Ja nigdzie takiej informacji nie widzę, ich autoryzowane punkty informują, że problemów żadnych nie ma, ich pracownicy w centrali karmią ludzi standardowymi formułkami (chyba, że ich człowiek przyciśnie, to wtedy raz usłyszałem, że oni nic nie mogą). Jako firma są odpowiedzialni za kontakt z Toshibą. Skoro my, użytkownicy, potrafiliśmy w końcu ściągnąć Dean-a razem z częściami do Polski, to dlaczego CCS nie mógł tego zrobić?
Klient myśli prosto - zepsuta Toshiba trafia do serwisu - serwis ją naprawa w ciągu 14 dni - naprawiona Toshiba trafia ponownie do klienta - koniec historii. Reszta to już sprawa między CCS a Toshibą.

Cytuj
@Lilim pracuję na Kaukazie (Dagestan, Stawropolski Kraj... - nie napiszę pozostałych) nie mów republika bananowa - nie widziałeś jak może wyglądać...
Oczywiście wiesz, że to ironia była, prawda :wink:

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #371 dnia: Kwiecień 16, 2010, 12:45:07 »
no nawet zdjęć nie przysłali ani nic tylko odesłali bez jakiego koldwiek komunikacji ze mna bo włsnie dostałem telefon od kuriera ze paczke zostawił u sasiada a ja jestem w szkole. Teraz jestem zły na ccs wcześniej o ironio ta sama usterkę narawili mi prawie od reki (Tydzien toski nie miałem tylko ) i nie mogłem złego słowa o nich powiedziec ale teraz to juz chmstwo oni nie płaca za wymiane na g910

ps sory za literowki ale klawiatura jest tu okropna
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline puszatek

  • **
  • 196
  • Sprzęt: g900 + Samsung B2100 + Omnia II + HTC Mozart +...
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #372 dnia: Kwiecień 16, 2010, 13:45:45 »
no nawet zdjęć nie przysłali ani nic tylko odesłali bez jakiego koldwiek komunikacji ze mna bo włsnie dostałem telefon od kuriera ze paczke zostawił u sasiada a ja jestem w szkole. Teraz jestem zły na ccs wcześniej o ironio ta sama usterkę narawili mi prawie od reki (Tydzien toski nie miałem tylko ) i nie mogłem złego słowa o nich powiedziec ale teraz to juz chmstwo oni nie płaca za wymiane na g910
Virusotron ciągle w głowie kłębi mi się myśl że to może być ich nowa strategia. Odwalimy część, tych którzy nie godzą się na wymianę telefonu na g910 z powodu usterki użytkownika (nie jestem specem w tych dziedzinach, ale wydaje mi się że to da się zawsze udowodnić, w sensie że jak się zechce to zawsze da się postawić sprawę że wina będzie nasza) to może reszta przemyśli temat i się zgodzi.

Panowie, może już skończycie tą dyskusję kto tu jest gorszy - CCS czy Toshiba?
Obie firmy są równie winne:
To kończymy czy ciągniemy że obie są tak samo winne? :)
Nie chce zmieniać Twojej opinii na Temat CCS bo jest Twoja i masz do niej przecież prawo, tym bardziej że potraktowali Cie jak potraktowali. Ja miałem to szczęście, że żadna krzywda z ich strony mnie nie spotkała, czy to odbiera mi prawo mówienia o nich dobrze? Natomiast o faktach możemy chyba podyskutować zawsze?
Btw: Dość dokładnie śledzę ten watek od pierwszego posta.

„A jeżeli CCS już chce żeby klienci się odczepili od nich, to niech dadzą informację na swojej stronie, że nie gwarantują naprawy sprzętu marki Toshiba, bo ta firma zachowuje się tak i tak.”
To nie jest takie proste, wszystko regulują umowy i CCS ma raczej do wyboru albo serwisować bez gadania, albo zapłacić karę za zerwanie warunków umowy.

Jako firma są odpowiedzialni za kontakt z Toshibą. Skoro my, użytkownicy, potrafiliśmy w końcu ściągnąć Dean-a razem z częściami do Polski, to dlaczego CCS nie mógł tego zrobić?
Ogólnie sprawa Dean-a i Toshiby jest o tyle trudna dla mnie, że granie „dobrego Wujka” zwłaszcza gdy to nie kosztuje jest banalnie proste. Dean sobie przyjedzie, wyśle 2 rysiki, 4 karty, uśmiechnie się w mailu i już to CCS jest winien.
Tylko weźmy to na logikę (to są tylko moje przemyślenia, można się z nimi nie zgadzać). Jaki normalny serwis, jaka normalna firma nie mając cześć naprawczych nie walczyła by o ich zdobycie? No przecież to kopanie dołu pod samym sobą. Nie zdziwiłbym się gdyby CCS od dawna męczył tym Toshibe a Toshiba to zlewała. CCS mógł wspomnieć o tym jak ludzie reagują (zresztą zauważcie że to Oni zaczęli odsyłać Nas do brytyjskiego oddziału i Dean-a) ale dopóki nie zaczęliśmy pisania osobiście Toshiba miała to w d... Więc nasłali nas na Brytyjski oddział. W tym momencie wkracza Dean ze swoim uśmiechem, przyjeżdża do Polski, przy okazji wysyła śmiesznie małą ilość części. I już staje się bożyszczem tłumów. Toshiba ma czyste ręce (bo chce dla nas jak najlepiej) a CCS znowu zostaje głównym złym.
Nie chcę z tego robić teorii spiskowej, ale miałem kiedyś okazję uczestniczyć w sporze między firmą państwową a korporacją międzynarodowa Naprawdę nasze polskie firmy nie mają nic do gadania.
O ile nic już od Toshiby nie kupię to nie będę się bał wysyłać innych serwisowanych telefonów do CCS.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2010, 13:47:42 wysłana przez puszatek »
Regulamin
Arcomage PL

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #373 dnia: Kwiecień 16, 2010, 14:11:59 »
ccs jest tym złym bo mi niezaproponował wymiant na g910 tylko odrazu powiedzieli ze bnie a watpie zeby znali mnie z imienia i nazwiska. mozna to ustalic ale watpie zeby sie zajmowali takimi pierdami. jak juz mowiłem jak przyjde ze sql to napisze maila do toshiby i wysle do ccs na inna usterka bo mam 3 (2 zwiazane z usb a druga niewiem z czym pewnie mobo)
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #374 dnia: Kwiecień 16, 2010, 15:52:42 »
To kończymy czy ciągniemy że obie są tak samo winne? :)
Nie chce zmieniać Twojej opinii na Temat CCS bo jest Twoja i masz do niej przecież prawo, tym bardziej że potraktowali Cie jak potraktowali. Ja miałem to szczęście, że żadna krzywda z ich strony mnie nie spotkała, czy to odbiera mi prawo mówienia o nich dobrze? Natomiast o faktach możemy chyba podyskutować zawsze?
Btw: Dość dokładnie śledzę ten watek od pierwszego posta.
Stwierdzenie, że obie strony są równie winne wydaje mi się najbardziej logiczne w obecnej chwili i uważam, że jest to dobry sposób na zakończenie dyskusji o tym kto tu jest tym złym. Jeżeli uważasz to za ciągnięcie tematu, to, choć dziwi mnie taki tok rozumowania, nie mam nic do tego. Prawa do wyrażania swojej opinii, oraz do mówienia dobrze o CCS-ie, nikomu nie odbieram, ja zresztą też dzielę się moją opinią. Nie wydaje mi się żebym gdziekolwiek napisał, że CCS to zło tego świata, a kto twierdzi inaczej to heretyk :wink:

„A jeżeli CCS już chce żeby klienci się odczepili od nich, to niech dadzą informację na swojej stronie, że nie gwarantują naprawy sprzętu marki Toshiba, bo ta firma zachowuje się tak i tak.”
To nie jest takie proste, wszystko regulują umowy i CCS ma raczej do wyboru albo serwisować bez gadania, albo zapłacić karę za zerwanie warunków umowy.
Biedactwa, to może czas zrobić zrzutkę ze strony użytkowników G900 na rzecz CCS? Niech rozwiążą tą umowę w cholerę, my zapłacimy karę i wszyscy będą szczęśliwi. Oczywiście to z mojej strony ironia, ale spójrzmy prawdzie w oczy - nic w życiu proste nie jest. Jakbym pracował w CCS-ie, to bym pewnie zachodził w głowę jak z tej sytuacji wybrnąć, ale że nie pracuję, jestem przeciętnym użytkownikiem G900 - nie interesuje mnie to.

Ogólnie sprawa Dean-a i Toshiby jest o tyle trudna dla mnie, że granie „dobrego Wujka” zwłaszcza gdy to nie kosztuje jest banalnie proste. Dean sobie przyjedzie, wyśle 2 rysiki, 4 karty, uśmiechnie się w mailu i już to CCS jest winien.
Wnioskując po "2 rysikach i 4 kartach", to do mnie? :) Jeśli tak, to wiedz, że moja opinia o CCS-ie nie bierze się z tego, że Dean przysłał mi bonus. Natomiast opinia o samym Dean-ie może się brać np. z faktu, że to była jedyna osoba która nie kazała się w cztery litery pocałować, tylko faktycznie coś zrobiła. Przypadek? Przemyślana zagrywka? A co mnie to obchodzi? Liczy się skutek. Jeśli natomiast to stwierdzenie nie odnosiło się stricte do mnie, to niech inni się wypowiedzą. Ja swoje zdanie przedstawiłem.

Tylko weźmy to na logikę (to są tylko moje przemyślenia, można się z nimi nie zgadzać). Jaki normalny serwis, jaka normalna firma nie mając cześć naprawczych nie walczyła by o ich zdobycie? No przecież to kopanie dołu pod samym sobą. Nie zdziwiłbym się gdyby CCS od dawna męczył tym Toshibe a Toshiba to zlewała. CCS mógł wspomnieć o tym jak ludzie reagują (zresztą zauważcie że to Oni zaczęli odsyłać Nas do brytyjskiego oddziału i Dean-a) ale dopóki nie zaczęliśmy pisania osobiście Toshiba miała to w d... Więc nasłali nas na Brytyjski oddział. W tym momencie wkracza Dean ze swoim uśmiechem, przyjeżdża do Polski, przy okazji wysyła śmiesznie małą ilość części. I już staje się bożyszczem tłumów. Toshiba ma czyste ręce (bo chce dla nas jak najlepiej) a CCS znowu zostaje głównym złym.
Zgadzać się nie muszę, acz powiedzieć coś chciałbym. Otóż masz 100% rację, że żaden normalny serwis (ani normalna firma w ogóle) znajdując się w takiej sytuacji nie walczyłaby w takiej sytuacji. Nie twierdzę też, że CCS nie walczył. Sprawa jednak wygląda tak, że CCS nic nie wskórał, a jak pisałem wcześniej, z punktu widzenia przeciętnego użytkownika oznacza to, że serwis (firma) jest nieudolna. Naprawdę nie każdy rozpatruje sprawy na n płaszczyznach, tak już ludzie są zbudowani. Po raz kolejny wspominasz tu Dean-a - nie wiem skąd pomysł iż jest on bożyszczem tłumów, ale może chodzi Ci o to, że ludzie do niego od razu piszą z problemami? Dziwisz się? Jeśli nie mogli otrzymać pomocy z CCS-u, to piszą gdzie się tylko da. A że Dean pomógł w kilku przypadkach, to wierzą, że i im pomoże.

Nie chcę z tego robić teorii spiskowej, ale miałem kiedyś okazję uczestniczyć w sporze między firmą państwową a korporacją międzynarodowa Naprawdę nasze polskie firmy nie mają nic do gadania.
I zapewne jest to prawda (wcale mnie taka sytuacja nie dziwi), ale po raz kolejny powiem - przeciętnego klienta nie obchodzi co tam w firmowej trawce piszczy, kto pod kim dołki kopie i kto chce się do stołka dorwać. Gdyby CCS grał w otwarte karty - nie karmił nas kłamstwami, nie odsyłał w diabły, nie udawał, że problemu nie ma - wtedy ludzie w sposób naturalny by mogli pomyśleć, że coś tu jest nie tak, że może to Toshiba w kulki leci, a CCS jest tylko ofiarą. Biorąc pod uwagę jak CCS się zachowuje przynajmniej w niektórych przypadkach, np. w moim, mam prawo twierdzić, że wewnętrzne problemy tej firmy mnie nie obchodzą.

O ile nic już od Toshiby nie kupię to nie będę się bał wysyłać innych serwisowanych telefonów do CCS.
To nie jest kwestia obawy, czy jej braku. Sam na dniach będę oddawał Samsung-a do nich i mam sporą nadzieję, że wszystko będzie OK i będę ich mógł pochwalić. Wręcz życzę im tego.

Virusotron ciągle w głowie kłębi mi się myśl że to może być ich nowa strategia. Odwalimy część, tych którzy nie godzą się na wymianę telefonu na g910 z powodu usterki użytkownika (nie jestem specem w tych dziedzinach, ale wydaje mi się że to da się zawsze udowodnić, w sensie że jak się zechce to zawsze da się postawić sprawę że wina będzie nasza) to może reszta przemyśli temat i się zgodzi.
To już tak na koniec - z jednej strony starasz się pokazać, że CCS jednak taki zły nie jest, a z drugiej sam przyznajesz, że w/w sytuacja jest dziwna. Teraz już rozumiesz dlaczego chciałem poprzestać na stwierdzeniu, że obie firmy są tu winne? :ok:

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #375 dnia: Kwiecień 17, 2010, 00:18:32 »
odebrałem toske dobrze ze za kuriera płacic niemusiałem.... jutro napisze do Deana i moze mi cos poradzi bo ironicznie wysłałem g900 juz wczesniej z tego powodu i naprawili jest to wada konstrukcyjna i poprostu jest to w kazdym egzemplarzu własciwie zalezne od czasu. i teraz moje pytanie (przyznam sie jeszcze nieszukałem odpowiedzi na googlach) czy jezeli jakas usterka niejest z winy urzytkownika tylko to jest wada konstrukcji (tu padajace usb) to czy mam prawa do roszczen (CCS, toshiba) do naprawy ,wymiany, zwrotu $$ za padalca bo miałem skrajnie dobra opinnie o ccs teeraz popadła w druga skrajnosc
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline puszatek

  • **
  • 196
  • Sprzęt: g900 + Samsung B2100 + Omnia II + HTC Mozart +...
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #376 dnia: Kwiecień 17, 2010, 14:26:33 »
@Lilim widzę że w ogólności się zgadzam, po prostu mamy inne podejście do niektórych aspektów. Mnie jako klienta obchodzi co stoi za poszczególnymi decyzjami i postępowaniami, bo skutek jako skutek jest nudny i wtóry, a prawdziwa przyczyna ciekawa ;).
Ale masz rację że kogoś może nie, bo niby dlaczego.

Aha i wszystkie przykłady nie były konkretnie do Ciebie (nawet nie pamiętam komu dali karty a komu obudowę wymienili), tylko chodzi o pokazanie jak jeden (dwa) taki zabieg sprawił że i na tym forum i paru innych wszyscy zaczęli postrzegać Deana i Toshibe UK jako tych dobrych, łaskawych i jasną stronę mocy w całym konflikcie.

odebrałem toske dobrze ze za kuriera płacic niemusiałem.... jutro napisze do Deana i moze mi cos poradzi bo ironicznie wysłałem g900 juz wczesniej z tego powodu i naprawili jest to wada konstrukcyjna i poprostu jest to w kazdym egzemplarzu własciwie zalezne od czasu. i teraz moje pytanie (przyznam sie jeszcze nieszukałem odpowiedzi na googlach) czy jezeli jakas usterka niejest z winy urzytkownika tylko to jest wada konstrukcji (tu padajace usb) to czy mam prawa do roszczen (CCS, toshiba) do naprawy ,wymiany, zwrotu $$ za padalca bo miałem skrajnie dobra opinnie o ccs teeraz popadła w druga skrajnosc
Powtórzę tylko to co pisałem wyżej.
Nie jestem specem w tych dziedzinach, ale wydaje mi się że jak CCS zechce to i tak udowodni że wina była Twoja.
Wiesz to że usterka jest taka sama nie oznacza że przyczyna też była taka sam. Jak udowodnisz że tel nigdy w życiu Ci nie upadł, na siłę / niechlujnie / w pośpiechu nie wyciągałeś ładowarki albo kabla usb, nie uderzyłeś o nic, czy też podczas deszczu/dużej wilgoci nie przemókł?
Tym bardziej że są użytkownicy tego modelu Tosi którym po 2 latach użytkowania gniazdo nie padło.

Nie mówię że wina jest twoja, ale pamiętaj że ten tel był już u nich w serwisie i skoro tak stwierdzili to muszą mieć w papierach na to dowody (mniej lub bardziej prawdziwe).
Także jedyne na co możesz liczyć to na kolejny chwalebny gest Deana który po prostu każe CCS naprawić to i już.
Regulamin
Arcomage PL

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #377 dnia: Kwiecień 17, 2010, 15:20:42 »
@puchatek - I to się nazywa konsensus :wink: Fajnie sobie przypomnieć jak się pisało długie posty.

Cytuj
Nie jestem specem w tych dziedzinach, ale wydaje mi się że jak CCS zechce to i tak udowodni że wina była Twoja.
To nawet nie jest sprawa udowodnienia. Gdyby sprawa tyczyła się zalanego telefonu, to tutaj wszystko jest jasne - skoro wskaźnik to potwierdza, to nie można się kłócić (wiem, że to też sprawa dyskusyjna, wiem, ale zawsze jest to jakieś potwierdzenie werdyktu serwisu). Ale w przypadku takich uszkodzeń jak wyrwane gniazdo, sprawa jest bardziej skomplikowana i tutaj decyzja CCS jest wiążąca. Nie ma szans na udowodnienie czy uszkodzenie zostało spowodowane przez użytkownika (szarpanie kablem podpiętym do PDA, gwałtowne wsadzanie bądź wyjmowanie wtyczki, itp.) czy wadliwą konstrukcją danego modelu/egzemplarza (a wiemy, że sporo było osób z padniętym USB w G900; z drugiej strony moja Toshiba ma już ponad 2 lata i (odpukać) gniazdo działa jak należy). Tak więc nie wiem, virusotron, czy coś tu wskórasz, bo CCS, jako jedyny autoryzowany serwis Toshiby, jest chyba jedynym organem w Polsce który może stwierdzić źródło uszkodzenia. No bo do kogo jeszcze się zwrócić? Polska Toshiba, z tego co wiem, kompletnie nie interesuje się sprawami serwisowania sprzętu w CCS, ten ostatni odsyła ludzi do Toshiba UK, ci natomiast twierdzą, że oni nie wiedzą co w tym CCS się w ogóle wyprawia. Mamy takie błędne koło tutaj - każdy zgania na kogoś innego, a ty użytkowniku kręć się kręć, aż do porzygania...

virusotron, pisz do Dean-a, może coś się ruszy. A w międzyczasie pisz też do CCS, bo o ile mnie wiedza nie myli, to powinni Ci przedstawić dokumentację, np. zdjęciową, na poparcie swojej tezy o "uszkodzeniu z winy użytkownika".

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #378 dnia: Kwiecień 17, 2010, 19:19:43 »
zaraz napisze do ccs i do deana... a ciekawe jak bym jeszcze raz wysłał toske np za miesiac ciekawe czy nadal była by to uszkodzenie mechaniczne z mojej winny
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #379 dnia: Kwiecień 17, 2010, 19:32:45 »
A nie strzelili Ci przypadkiem jakiejś adnotacji na karcie gwarancyjnej?

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #380 dnia: Kwiecień 17, 2010, 21:45:15 »
nie mam karty gwarancyjnej tylko fakturę

no faktycznie może zależy od serwisanta bo są rozniecę w polu "Naprawił" (sic!)

poza tym jeżeli opis usterki nie jest  "telefon inne problemu z funkcjonowaniem" tylko "włącza/nie włącza sie" wiec co ma do tego USB? żal mi na nich słów
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2010, 21:51:02 wysłana przez virusotron »
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline tomasz007

  • ****
  • 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: G900    I8000-Omnia II, nokia 6310
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #381 dnia: Kwiecień 19, 2010, 01:18:36 »
niewątpliwie zależy od serwisanta (dodam, że też od jego podejścia).
Swoją drogą to wydaje mi się, że sterają się teraz baczniej przyglądać G900, żeby nie mieć kłopotów. Przyjęcie do naprawy  praktycznie oznacza wymianę a nie wszyscy chcą G910 i tu zaczyna się zabawa.
Jeśli chodzi o moje doświadczenia to ccs zachował się w porządku i pan Kurzępa działał naprawdę bardzo szybko i efektywnie
G900 (a właściwie toshiba) skłoniło mnie do zmiany firmy - chwała im za to

*

Offline bub24

  • 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Htc Hd mini
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #382 dnia: Kwiecień 20, 2010, 09:37:07 »
nie mam karty gwarancyjnej tylko fakturę

no faktycznie może zależy od serwisanta bo są rozniecę w polu "Naprawił" (sic!)

poza tym jeżeli opis usterki nie jest  "telefon inne problemu z funkcjonowaniem" tylko "włącza/nie włącza sie" wiec co ma do tego USB? żal mi na nich słów


Dziwne trochę  to  bo ja  swoją  toske odesłałem z padniętym usb  i wymienili na g910
a może juz skonczyly sie g910  :P

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #383 dnia: Kwiecień 20, 2010, 21:05:40 »
sproboje wysłac za jakis czas... nie moga mi nic zrobic ze toske do nich wysyłam ciagle na serwis ;] albo bede BANNED!
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline tomasz007

  • ****
  • 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: G900    I8000-Omnia II, nokia 6310
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #384 dnia: Kwiecień 20, 2010, 22:54:02 »
może dla odmiany przez któryś punkt serwisowy oddaj...
G900 (a właściwie toshiba) skłoniło mnie do zmiany firmy - chwała im za to

Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #385 dnia: Kwiecień 30, 2010, 00:59:47 »
Mam ogromną prośbę - szukam kogoś z okolic Bielska-Białej lub Katowic, dysponującego sprawną Tośką.
Padło mi USB i nie mam jak naładować baterii, a bez tego raczej trudno będzie mi wgrać oryginalnego roma.
Byłbym wdzięczny za pomoc.

*

Offline vivid2

  • **
  • 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: PalmOne Treo 650 (4ever) + ZTE Blade
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #386 dnia: Kwiecień 30, 2010, 22:12:03 »
Ja właśnie kupiłem g900. Szkoda że w opisie aukcji nie było konkretów - padnięty środkowy przycisk dpad i gniazdo ładowarki luźne. Muszę nieźle się kablem nagimnastykować żeby zaczął ładować. Enterman, jak chcesz to ci podładuję baterię, ale widziałem na allegro ładowarkę sieciową do tośki za niewielką cenę. Ile jest gwarancji na g900? Ja znalazłem w papierach paragon z 07.07.2008. Jeśli 24 miesiące to jest szansa na wymianę? Jak myślicie, moja tośka nadaje się do reklamacji? Warto wysyłać czy walczyć z z nieuczciwym allegrowiczem?
PalmIIIXE-->Clie PEG T-65-->Treo 650-->Treo 750v-->HTC Hermes-->Toshiba G900--Toshiba G910-->HTC Hermes-->Acer F-900-->ZTE BLADE-->SGS

*

Offline rafcio9292

  • 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #387 dnia: Kwiecień 30, 2010, 22:50:15 »
Jak najbardziej polecam walkę z allegrowiczem. Masz prawo zwrócić towar jak opis aukcji nie obrazował jego faktycznego stanu, tj. sprzedający zataił uszkodzenia.
Tośka ma 24 miesiące gwarancji:) Ale nie radzę wysyłać. Chyba, że chcesz G910 :P Uszkodzone gniazdo=wymiana płyty głównej (wątpię, żeby udało im się to gniazdo na nowo przylutować). A wymiana płyty głównej na dziś dzień jest niemalże niemożliwa-brak części... :S
Toshiba G900-->>C&C Globalbus-->>SPB Mobile Shell 3.5

Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #388 dnia: Maj 01, 2010, 10:09:25 »
Potrzebuję po prostu naładować baterię od Tośki - chcę i wysłać do CSS. Mam gwarancję do lipca, szkoda byłoby tośkę uceglać, a jak CSS zaczyna robić problemy, to wolę wgrać podstawowy ROM z karty.

To będzie moja druga reklamacja w CSS - poprzednio - ok. rok temu również padło gniazdo zasilania. Wtedy po tygodniu tośka była z powrotem - wymiana płyty głównej.

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #389 dnia: Maj 01, 2010, 16:33:04 »
@enterman - Tylko tym razem szykuj się, że albo otrzymasz G910 w zamian za G900, albo odmówią Ci naprawy tłumacząc się uszkodzeniem z winy użytkownika (vide historia virusotron-a). Płyt głównych do G900 już nie produkują, CCS nie ma ich na stanie.