Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku

  • 584 Odpowiedzi
  • 104144 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline Stachovsky

  • 39
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #240 dnia: Luty 24, 2010, 14:44:33 »
Hahahaha  :grin:
 
przepraszam że tak zaczynam posta, ale wprost nie mogę się nadziwić dziwnością w postępowaniu CCSu :P

Odbyłem o 14  rozmowę telefoniczną z CCSem.
Uprzejma pani (co wyjątkowo rzadko się w CCSie zdarza) poinformowała mnie:
Cytuj
Zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami, w pana urządzeniu wymieniliśmy płytę główną, zaślepki słuchawek oraz usb, obudowę przednią, tylną i wewnętrzną, 'coś tam' wyświetlacza (wyjaśniła iż chodzi o cały ekran).
Łączny koszt naprawy wyniósł 700zł lecz była to naprawa gwarancyjna.
Telefon znajduje aktualnie znajduje się w dziale kontroli jakości i najprawdopodobniej dzisiaj zostanie wysłany.

Kwota jak najbardziej realna, ponieważ dużo kasy idzie do serwisu, kiedyś pytałem o wymianę obudowy dla tego modelu, usłyszałem śpiewające 200zł...

"Mogłem poprosic Deana aby dostarczył polsce kilka czarnych obudów i poprosiłbym o nią  :O~"

Tak więc mam wymienione wszystko. Martwi mnie że na podstawie informacji jest to typowy składak serwisowy.
Skrzeczenie obudowy, piski...  obe nie  :worried:
Zgodnie z infem, wymieniono mi cały ekran tak więc chyba mogę zacząć polować na nowe folię brando protector plus ponieważ wątpie aby serwisantowi zachciało się przenieść folię.  :S

Gdyby tylko były nowe telefony...

a może...  :mrgreen: polemizując  :mysli:
Mogło zdarzyć się tak że CCS dostał 30 pełnych nowych telefonów z których wybebeszył płytę dokonał przeszczepu.
W moim przypadku byłoby to dość kuriozalne - rozkręcić telefon aby go znowu skręcić i wziąść za to kase  :E
Ale to tylko moje chore pomysły :P
Po powrocie tośki w moje ręce opiszę jak to wszystko wygląda.

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #241 dnia: Luty 24, 2010, 16:30:34 »
Odebrałem moją Toshibę z punktu CCS. I wiecie co? CCS po raz kolejny pokazał, że hołduje zasadzie "nie chwal dnia przed zachodem słońca" - telefon naprawili i odesłali bez rysika (pomimo, że w papierach stoi jak byk, że rysik był). Miodzio.

Co do obiecanych kart SD - nie otrzymałem żadnej.

*

Offline alfi34

  • *
  • 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Motorola Milestone
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #242 dnia: Luty 24, 2010, 19:20:45 »
Moja dopiero dziś została wysłana, mam nadzieję, że wróci ze wszystkim co z nią wysłałem :)
Sprzęt? Troszkę tego było, w ostatnim czasie:
Nokia E61->Nokia N95 8GB->Nokia E71->Toshiba G900->Toshiba TG01->Nokia N96->Motorola Milestone..

*

Offline Stachovsky

  • 39
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #243 dnia: Luty 25, 2010, 13:16:29 »
@Lilim - naprawde nie mogę zrozumieć niekompetencji serwisu.

W oczekiwaniu na telefon pozwoliłem sobie podpytać ludzi o instrukcję działań w przypadku pominięcia jednego z przedmiotów.
Niestety nie mam dobrych wieści...
Na początek pierwsza, podstawowa i NAJWAŻNIEJSZA rzecz!
Sprawdzić zawartość paczki przy kurierze !!!
W przypadku braku jakieść rzeczy paczka jest traktowana jako uszkodzona.
Musi zostać sporządzony protokół szkody przez kuriera!
Wtedy paczka znowu wraca do CCS gdzie jest rozpatrywana zawartość i dokładana rzecz której brakuje.

Jeśli kurierowy śpieszy się, powiedzieć że macie to w d..pie i że ma być przy otwieraniu zawartości.

To jest najlepszy sposób ponieważ całe prawo po twojej stronie i nie trzeba "przysięgać" że nie było w paczce.
Czekam Lilim na twoją odpowiedź jak się rozwiąże sprawa.

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #244 dnia: Luty 25, 2010, 13:34:52 »
@Stachovsky - W moim przypadku jest inaczej. Toshiba szła przez autoryzowany punkt CCS-u u mnie w mieście i do nich zwrócono telefon. Jako że CCS dostarcza razem z telefonem protokół gdzie zawarty jest spis wszystkich rzeczy które im oddałem (przy okazji telefon jest obklejony naklejkami od nich i na nich również znajdują się pierwsze litery wszystkich oddanych rzeczy :P ) i widnieje tam jak byk "rysik", więc od razu zgłosiłem podczas odbioru. Miły Pan z punktu (akurat tutaj bez kpiny w głosie, do obsługi w tym punkcie się nie przyczepię) od razu dał mi adnotację ze swoim podpisem i pieczątką na tymże protokole, zrobił sobie odbitkę i powiedział, że będzie się kontaktował z CCS-em w celu wyjaśnienia sprawy. Czekam aż się do mnie odezwie.

*

Offline Rohlson

  • 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Toshiba G900, HTC Breeze
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #245 dnia: Luty 25, 2010, 13:36:22 »
Moja Tosia właśnie wróciła z serwisu.
Jestem wściekły na siebie, że nie sprawdziłem paczki przy kurierze. Jakiś idiota serwisant w CCS zapomniał wyjąć rysik ze slotu w czasie lutowania i w efekcie mam przedmiot rysikopodobny, którego nie można normalnie używać. Od razu dzwoniłem do CCS i pani na infolinii powiedziała mi, że mam wysłać maila z reklamacją na aps@ccsonline.pl
Na szczęście do paczki dołączyli nowy zestaw słuchawkowy. Mogli chociaż tylną klapkę wymienić, bo trzyma na jednym zatrzasku. Napiszę im, że żądam, aby przysłano mi nowy rysik i klapkę jako rekompensatę.

*

Offline mickanovi

  • *
  • 98
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #246 dnia: Luty 25, 2010, 15:00:41 »
WRÓCIŁA!!!  I... działa  :grin: .  Miałem obawy, bo kurier zostawił u sąsiada pod moją nieobecność, więc w przypadku jakichkolwiek braków miałbym problem z udowodnieniem (a nie bardzo miałem ochotę jechać 40 km do najbliższej siedziby UPS aby rozpakować przy nich). Okazuje się jednak, że w moim przypadku jest ok - komplet i wszystko działa.  Tylko jak to się tego używało  :mysli: ? Zdążyłem już zapomnieć. Może mi ktoś podpowie, gdzie się tu wkłada kartę SIM? A czy ona miała ekran dotykowy czy zwykły? Cóż, znów trzeba będzie parę kuchni przetestować, kilka weekendów poświęcić by na koniec na sprawdzonym ROMie Globalbusa skończyć. Mam jednak nadzieję, iż radość posiadania Toshi jednak wróci, choć po takiej rozłące - nie wiem, czy to jeszcze możliwe  :( .
P.S. Zauważyłem, że bateria jest inna - inny nr seryjny - moja była już wyżyłowana więc może im padła po czterech miesiącach bezczynności. Zobaczymy jak się ta będzie sprawować.
Obecnie Samsung Omnia i TOSHIBA G900 a w samochodzie ZENEC nc2010 (na WIN CE 5.0 - do rozgryzienia). Awaryjnie SPV C500 z WM6.1 ENG. Wcześniej SPV c600 i HTC Wizard

*

Offline alfi34

  • *
  • 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Motorola Milestone
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #247 dnia: Luty 25, 2010, 15:29:24 »
Moja wróciła w pełni sprawna, jako prezent dostałem rysik :) przyda się bo stary się połamał:)
Sprzęt? Troszkę tego było, w ostatnim czasie:
Nokia E61->Nokia N95 8GB->Nokia E71->Toshiba G900->Toshiba TG01->Nokia N96->Motorola Milestone..

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #248 dnia: Luty 25, 2010, 15:42:58 »
Moja wróciła w pełni sprawna, jako prezent dostałem rysik :) przyda się bo stary się połamał:)

Może to ten mój :wink:

*

Offline Stachovsky

  • 39
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #249 dnia: Luty 25, 2010, 16:01:39 »
Potwierdzam powrót toski do domu

Niestety przez swoją naiwność i niewiedzę (nie wiedzialem że wymienią ekran, nie za bardzo wiedzialem jak zabrac sie na zdjęcie folii)
zostałem pozbawiony Brando Protector Plus.

Trzeba będzie wyłożyć kolejne 4 dychy na Brando.

Odnośnie rysika to ten który wrócił napewno nie jest mój lecz inny, używany.

Płyta główna:
hmm naiwni Ci co myśleli że w japonii "robią się dla nich płyty główne".
Moja 'nowa' płytka ma numer dużo niższy od starego co świadczy o tym że albo to ta sama partia albo dużo starsza.

Wbrew informacji w statusie
Cytuj
wymien wszystkie obudowy !!!!!!!
została stara tylna i wewnętrzna. I tak dobrze, przedni panel byl tak zdarty od upadku na kostkę z odleglosci 1m przy prędkosci ok 12km/h ze az nie chcialo sie patrzec, Fajnie wogule że przyjeli do naprawy :)

Wracając do złych rzeczy, toskiba wróciła w pudełku, w bombelku który nie zakrywał ekranu!! Myślałem z początku że to rysy ale okazały się tylko zabrudzeniami.


Jak solidny jest goły ekran toshiby, szybko się rysuje? mówie o trzymaniu w kaburze bądź w kieszeni (obowiązkowo pusta przeznaczona tylko dla tosi). Proszę o odpowiedź zarówno tych którzy nie mieli przygody z CCSem.

Morał jaki wynika z 12 miesięcznego użytkowania toshiby + 3 miesieczym pobycie w serwisie.
- Boże choń telefon od wszelakich uszkodzeń elektronicznych.
- i od CCSu :P
- Nigdy nie pisz smsów podczas jazdy na rowerze.
- Zawsze przed biegiem upewnij się czy kabura jest zamknięta prawidłowo.
- Nie baw się sliderem.
- Uważaj jak podłanczasz jakiekolwiek urządzenie do złącza usb.
- Zainstaluj wreszcie coś nowszego zamiast 6 farbycznego (o soft chodzi, ale zrymowało się :) )

SUMA: Szanuj swój sprzęt :)

Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim przyszym klientom CCS.  :ok:

*

Offline Rohlson

  • 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Toshiba G900, HTC Breeze
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #250 dnia: Luty 25, 2010, 16:57:11 »
Płyta główna:
hmm naiwni Ci co myśleli że w japonii "robią się dla nich płyty główne".
Moja 'nowa' płytka ma numer dużo niższy od starego co świadczy o tym że albo to ta sama partia albo dużo starsza.
Moja też ma niższy numer. Poza tym, mam jakieś starsze radio - 03.04BAQ (miałem 03.07BAQ) i obawiam się, że jest to ta wersja, na której nie działał GPRS przy zmianie 6.1->6.0  :worried:

Wracając do sprawy uszkodzonego rysika, CCS w przyszłym tygodniu prześle mi nowy.

*

Offline paja

  • **
  • 101
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #251 dnia: Luty 25, 2010, 17:27:11 »
Moja na szczęścia cała i zdrowa. Żadnych bonusów nie ma, ale i przykrej niespodzianki też nie.

*

Offline Stachovsky

  • 39
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #252 dnia: Luty 25, 2010, 17:34:58 »
Nie dość że teraz mam jakiegoś starego rupiecia nie płytę.
To jeszcze okazało się że to nie rozwiązało mojego problemu z HOST USB !!!!!!!!

Wgrali mi jakieś playowskie oprogramowanie "03.06BAI". Fabrycznie miałem 07  :-|

Radio również stare 03.04BAQ. czy to jest potwierdzone że akurat na tym jest problem z GPRS po powrocie ?
Tak więc płyta główna była sprawna !!!!

o jestem tak zdenerwowany że najchetniej bym piechotą te 120KM do tego $!^!#$ CCSu i go roz@#!@!.
W głowie się nie mieści jakie tam jest bezmózgowo.

Co byście mi teraz poradzili?
Mam system playowy. Znowu im oddawać by wyimenili mi system na fabryczny 07?
Czy te radio dadzą radę przywócić na 03.07BAQ?, jeśli nie oni to czy ja bym dał radę?
W duzym skrócie, czy dużo straciłem na tej wymianie ?
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 19:00:12 wysłana przez Stachovsky »

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #253 dnia: Luty 25, 2010, 20:43:37 »
@Stachovsky - Akurat jeśli chodzi o radio i numer płyty głównej, to podejrzewam, że wszyscy jesteśmy w dokładnie takiej samej sytuacji.
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 20:48:22 wysłana przez Lilim »

*

Offline miba

  • *****
  • 4050
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Toshiba G900, doszedł x51v
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #254 dnia: Luty 25, 2010, 22:23:24 »
Ten rom od play-a jest lepszy podobno. Stery i translacja na pl...

*

Offline Rohlson

  • 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Toshiba G900, HTC Breeze
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #255 dnia: Luty 25, 2010, 22:39:29 »
@Stachovsky - radio podobno można zmienić tylko przez "magiczny kabel z żółtą końcówką" :P Ktoś znalazł nawet program do flashowania, ale nigdzie nie ma wsadów do załadowania. Samemu na pewno tego nie zrobisz, a biorąc pod uwagę "profesjonalizm" serwisantów z CCS, również nikt z nich radia Ci nie zmieni.
Ciekawe informacje można znaleźć pod tym linkiem. Wątek był martwy przez prawie rok i nagle pojawił się schemat tego "magicznego kabla". Może ktoś, kto się na tym zna jest w stanie to sprawdzić?

Przekopywałem forum w poszukiwaniu wersji radia, na której padał GPRS, ale nawet Google nie pomaga. Zbytnio się tym nie przejmuję, bo wkrótce na mojej Tosi będzie jakiś WM 6.5, a jak będzie za bardzo mulił, to wrócę do sprawdzonego C&C.

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #256 dnia: Marzec 02, 2010, 15:36:28 »
Przybywam w celu odświeżenia tematu.

Jak wcześniej pisałem - CCS okradł mnie z rysika. W zeszłą środę, przy odbiorze telefonu, zgłosiłem jegoż brak i punkt (przez który oddawałem Toshibę do serwisu) miał się z CCS-em kontaktować. Otóż ten nie potrafił ustosunkować się do zaistniałej sytuacji przez dwa następne dni (mieli dać odpowiedź do piątku do 15:00, ale nie dali).
Punkt odwiedziłem w ostatni poniedziałek i otrzymałem informację, od tego samego Pana któremu zgłaszałem brak rysika, że CCS się z nimi skontaktował i rysik został wysłany. No to super. Dzisiaj jest wtorek, podszedłem do znajomego punktu, a w/w Pan przywitał mnie następującymi słowami - "Mam dla Pana złe wieści.". Jako już właściwie weteran wojen z CCS-em specjalnie się nie zdziwiłem. Sprawa wygląda tak:
1. Środa - CCS otrzymuje zawiadomienie ze swojego autoryzowanego punktu, że brakuje rysika w moim telefonie.
2. Poniedziałek rano - CCS informuje swój autoryzowany punkt, że brakujący rysik został wysłany.
3. Poniedziałek popołudniu - w/w informacja zostaje mi przekazana przez pracownika punktu.
4. Wtorek rano - CCS informuje swój punkt, że rysik nie zostanie wysłany, ponieważ ktoś się machnął podczas przyjmowania telefonu w punkcie i nie wpisał w papierach, że jest rysik (widnieje napis "ryski", czyli dziewczę przyjmujące ode mnie telefon ponad 2 miesiące temu machnęło się przy wpisywaniu słowa "rysik" - czeski błąd). Oczywiście fakt, że w protokole od samego CCS-u rysik jest już uwzględniony - pozostawiony bez komentarza.
5. Wtorek popołudniu - Odwiedzam znów znajomy punkt. Ten sam Pan informuje mnie o zaistniałej sytuacji, po czym na moją prośbę dzwoni do CCS-u w tej sprawie. Wisi na linii przez dobre 15 minut słuchając uroczej melodyjki (jeszcze tylko świec brakowało i można by tam zorganizować romantyczną kolację...). W końcu po drugiej stronie pojawia się nasz stary znajomy - Andrzej Kurzępa - i informuje, że rysik zostanie wysłany w tym tygodniu...
6. Czekam dalej.

Wiecie co? Ja się zaczynam nieźle przy tym bawić, bo nerwów to już mi po prostu szkoda.
« Ostatnia zmiana: Marzec 02, 2010, 15:39:19 wysłana przez Lilim »

*

Offline paja

  • **
  • 101
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #257 dnia: Marzec 03, 2010, 00:12:56 »
Szczerze Ci współczuje. Nawet po naprawie sprzetu mieć problemy z serwisem to już byłoby chyba ponad moje siły. A tak w ogóle z ccs'em miałem problemy już przy okazji samsunka. Ja nie wiem jakim cudem ktoś jeszcze w ogóle chce współpracować z tą firmą.

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #258 dnia: Marzec 04, 2010, 16:29:45 »
04.03.2010:

Panowie i Panie, bawimy się dalej!

Dzisiaj zadzwoniłem do punktu gdzie odbierałem telefon, odebrał ten sam pan z którym tkwię w tym rysikowym szambie od początku. Powiedział, że dzwonił do CCS-u w spawie upewnienia się, że ostatnie słowa Andrzeja Kurzępy (że rysik wyślą w tym tygodniu) są prawdziwe. Wiecie co usłyszał od miłych pań z działu logistyki CCS-u? Że nikt tu nic nie wie na temat całej sprawy...

Ostatecznie CCS zażądał ponownego przesłania maila w tej sprawie (który został do nich wysłany w zeszłym tygodniu i na którego CCS odpowiedział dwa razy - raz że rysik już wysłany, drugi raz że rysika nie wyślą). Do tej pory CCS nie wydumał żadnej odpowiedzi.


EDIT 05.03.2010:
Mija kolejny dzień, CCS nie odpowiada. Próbowałem łapać kontakt z Dean-em z brytyjskiej Toshiby, ale od jego wizyty w CCS-ie kontakt się urwał. Jest pięknie...


EDIT 08.03.2010:
Kolejne dni mijają. Dzisiejszy telefon do punktu serwisowego skończył się na informacji, że CCS wciąż nie potrafi wypluć z siebie odpowiedzi w sprawie zaginionego rysika (teraz już 5. (słownie: piątej) odpowiedzi).
Sprawa drgnęła jednak na drugim froncie. Mocno już poddenerwowany całą sytuacją, postanowiłem po raz kolejny napisać do Dean-a Johnson-a, pomimo braku jakiejkolwiek odpowiedzi z jego strony na ostatnie 4-5 wiadomości. Poniżej zamieszczam moje pisemko i jego odpowiedź:

Cytat: Lilim 05.03.2010
Mr. Dean,

I'm forced to write to you once again. As I mentioned earlier, CCS returned my G900 without a stylus, so I'm unable to use my PDA now. At first they informed me that they already send me back my stylus, but next morning they decided, that they won't do it (not that they said that they already DID IT in the first place...). After calling them, Mr. Andrzej Kurzępa  informed me that they will send it back with no problems. Guess what? He lied, just like he did starting from 22 December 2009! Yesterday after calling CCS again, to confirm the previous information, I was informed that they don't know anything about my missing stylus, about sending it back and even about what Mr. Kurzępa said 2 days earlier!

I'm asking you, as a representative of Toshiba UK - how can you work with such people? They are not only not able to repair anything (we would still wait for spare parts if not for user's intervention and writing e-mails to you), but they are also thiefs and liars! How am I supposed to be satisfied with Toshiba's products if I'm being robbed by Toshiba's certified repair center? Your company looses clients in Poland thanks to such situations. Toshiba is responsible for CCS - your company's name, logo and documents state that you authorize CCSe's work.

I want you to know, that I won't leave this thing as it is. I will make sure that people not only in Poland, but also other countries, will know how Toshiba works and treats its customers. As you know the Internet is a powerful tool, which allows its users to pass on the information quickly.

The other thing is - I'm still waiting for 2 SD cards I was supposed to receive from CCS on you behalf. It was supposed to be a good will gesture, but as you assured me that I will receive these - I won't forget about it. After waiting more than 2 months to get my G900 repaired and now being robbed of my stylus - I'm waiting for this good will gesture even more than before. CCS does not know anything about those 2 SD cards you were supposed to provide them with, so I want you to contact them and explain this sick situation:
1. Where's my stylus?
2. Where are my 2 SD cards?

I'm waiting for your reply and I hope to end this situation once and for all. I'm tried of this, really. I hoped to become a happy and satisfied Toshiba customer, but it seems that it's impossible. It's a shame because I had a very good opinion about Toshiba and its products. Until now.

Regards,
Błaszkiewicz Łukasz

Cytat: Dean Johnson 08.03.2010
Dear Lukasz,
I am not sure what the situation is here as you should have received the 2 SD cards I left on my visit.  However, just confirm your mailing address so I can send you stylus and SD cards from here.




Kind Regards


Dean

Niniejszym przyjmuję zakłady - wyśle, czy nie wyśle? :D


EDIT 09.03.2010:

Ciąg dalszy opowieści!

Przyznaję, że dzisiaj przeszedłem samego siebie. Udałem się dzisiaj do znajomego punktu ok. godziny 11:30. Zostałem poinformowany, że CCS odmówił zwrócenia mi rysiku, ponieważ w dokumentacji od punktu serwisowego takowy nie został uwzględniony (mówiłem o tym wcześniej - czeski błąd - "ryski" zamiast "rysik"). Oto wiadomość jaką CCS wysłał do swojego punktu w Rzeszowie:

Cytuj
W dokumentach z punktu nie ma takiej informacji więc jak mamy się z tego rozliczyć????
U nas mogło być zaznaczone z pospiechu w systemie przez osobę rejestrujacą...Posiada Pani może orginalne zgłoszenie???
 
Pozdrawiam
Katarzyna Tarasewicz
Dział Obsługi Klienta

Innymi słowy - oni mogli się walnąć, dla nich to rzecz normalna, i nie mają się z czego tłumaczyć, ani tym bardziej cokolwiek mi zwracać. Poprosiłem więc aby pan z punktu zadzwonił do nich. Tak też uczynił, włączając zestaw głośnomówiący, tak że wszyscy słyszeli jak przebiega rozmowa (on, ja, reszta pracowników punktu i jakie 7-8 osób czekających w kolejce). Miła pani (wyżej podpisana) oczywiście powtórzyła to co w mailu, twierdząc, że oni nie mają z czego się tłumaczyć i w ogóle mogę się cmoknąć. W tym momencie nie wytrzymałem...

Włączyłem się do rozmowy. Trzeba zaznaczyć, że mocne mam gardło i ogólnie mówię głośno (praca w szkole tego wymaga), a tutaj podniosłem dodatkowo głos. Wyjaśniłem miłej pani, że mam po dziurki w nosie przepychanek z nimi, że mam dość kłamstw Andrzeja Kurzępy i reszty, ciągłego zmieniania zdania - raz odeślą, raz nie - aroganckiej korespondencji z ich własnym punktem (w/w pan udostępnił mi PEŁNĄ korespondencję). Pewna siebie kobieta próbowała wejść mi w słowo, ale nie dałem jej takiej szansy, kilka razy zwracając jej uwagę, że kultura wymaga żeby nie przerywać drugiej osobie. W międzyczasie zebrała się dookoła mnie spora grupka gapiów - pracownicy serwisu (wyszli z pomieszczenia na zapleczu po tym jak usłyszeli, że jakaś awantura jest), klienci z kolejki, ogólnie publika jak się patrzy. "Rozmowa" (właściwie monolog) trwała dobre 30 minut, a zakończyła się stwierdzeniem, że oddzwonią do mnie między 14-15, bo wtedy będzie w pracy gość który naprawiał moją Toshibę. Umówiłem się więc z gościem z punktu, że o 14 się u niego znowu zjawię i odbędę rozmowę z CCS-em przy świadkach. Czekałem więc na telefon...
Godzina 14:26, telefon dzwoni. Odbieram. Wita mnie wspomniana wcześniej pani Katarzyna, przedstawia się, mówi w jakiej sprawie dzwoni i pyta uprzejmie "czy kojarzę". Potwierdzam, po czym słyszę w słuchawce, iż rysik zostanie odesłany dzisiaj do godziny 17. Ja, niewzruszony (ile razy to już słyszałem?) stwierdzam, że do wiadomości przyjmuję, ale proszę o potwierdzenie pisemne poprzez mail-a do punktu serwisowego. Miła (nagle się jej odmieniło po poprzedniej rozmowie) pani mówi, że oczywiście potwierdzi i proponuje wysłanie tej wiadomości wprost do mnie. Podaję adres e-mail i mówię, że czekam na wiadomość, którą ona ma napisać teraz. Informuję o zaistniałej sytuacji pana z punktu (akurat podczas rozmowy nie było go w pobliżu) i idę do domu.

Jest godzina 19:27 - potwierdzenia nie mam. Czyli czekamy dalej...

Jeśli do końca tygodnia nie otrzymam rysika idę z całą dokumentacją i korespondencją do Federacji Konsumentów. Panie i Panowie, bawimy się dalej!


EDIT 10.03.2010:

Niniejszym ogłaszam, że sprawa z CCS-em zakończyła się 100% sukcesem!

Ok. godziny 1520 odebrałem z punktu serwisowego w Rzeszowie nowy rysik do G900, przysłany przez CCS (czyli do pięciu razy sztuka w ich przypadku). Muszę przyznać, że ulga w głosach i na twarzach pracowników punktu była niesamowita, pomijając fakt, że kłaniają mi się jak tylko w drzwiach staję. Na nich nie mam co narzekać, stanęli na wysokości zadania i cały czas wspierali mnie w mojej batalii z półgłówkami z CCS-u.

Ostatnio wspominałem, że Dean poprosił mnie o mój adres i stwierdził, że wyśle mi te 2 karty pamięci które mi obiecał (za czekanie na naprawę). On również słowa dotrzymał, a nawet zrobił więcej. Poniżej zamieszczam zdjęcie tego co przyszło dzisiaj w paczce z brytyjskiej Toshiby:



Ja widać, otrzymałem dwie oryginalne baterie do G900, 2 rysiki (trzeci to ten który dzisiaj przysłał CCS) oraz pięć kart pamięci miniSD marki Toshiba (512 MB każda - szału nie ma, ale do Full DoC Format czy do wgrywania ROM-u przez kartę jak najbardziej mogą się przydać).

Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony hojnością brytyjskiego oddziału. Mimo wszystko cała ta sytuacja dowodzi, że w naszym pięknym kraju nad Wisłą trzeba się bić o absolutnie wszystko, nawet jeśli należy Ci się to jak psu buda (jak w przypadku rysika).

Wreszcie po 2 tygodniach od odebrania telefonu z serwisu mogę z niego korzystać.

PS. Dziękuję wszystkim którzy służyli mi pomocą w tym wątku. Mam nadzieję, że tak mój, jak i innych przykład pokaże przyszłym klientom CCS jak należy postępować i że nie można odpuścić absolutnie niczego. Im więcej ludzi zacznie się stawiać i żądać prawidłowego traktowania - tym prędzej coś się zmieni w takich instytucjach jak Cyfrowe Centrum Serwisowe.
« Ostatnia zmiana: Marzec 10, 2010, 17:56:29 wysłana przez Lilim »

*

Offline Stachovsky

  • 39
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #259 dnia: Marzec 11, 2010, 17:09:48 »
Cieszę się twoim szczęściem i gratuluję !
Tak należy postępować z CCSem!

hmm... może przydałoby się napisać do Toshiba UK o niekompletnej wymianie obudowy (zapewnili pełną wymianę całej obudowy).

*

Offline virusotron

  • Ekspert Toshiba g900
  • *****
  • 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: g900 -> złomnia 2 ;)
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #260 dnia: Marzec 11, 2010, 20:37:00 »
to jak wyglada sytuacja z płytami bo mi znowu usb nawalilo i musze wysłac i niewiem ile czekania bedzie
NIE pomagam na PW, GG od tego jest forum!

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #261 dnia: Marzec 11, 2010, 20:48:59 »
@Stachovsky - Nie wahaj się tylko pisz do Dean-a. Miałeś zapewnienie o wymianie całej obudowy - upomnij się.

@virusotron - Trzeba by zapytać w CCS. Dean mówił, że dostarczą 65 szt. PCB, co miało wystarczyć na naprawę wszystkich oczekujących wtedy G900. Trudno powiedzieć czy coś im zostało.

*

Offline Stachovsky

  • 39
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #262 dnia: Marzec 12, 2010, 01:20:13 »
@Lilim - List pofrunął do Toshiba UK.

Czy mi się wydaje czy ten rysik od CCSu jakiś inny, czy może tylko tak zrobione zdjęcie ? :P

PS: Jeśli by się nie udało już nic z Deanem :S , to czy moglibyśmy dogadać się w sprawie o której pisałem Ci na privie ?  :mrgreen:

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #263 dnia: Marzec 12, 2010, 14:10:20 »
@Stachovsky - Tak, jeden z rysików jest odrobinę inny, ale najlepsze jest to, że pochodzi on z paczki z UK (był tam jeden taki, drugi taki). To samo tyczy się baterii - są różne (wielkość styków, oznaczenie, bolce przytrzymujące). Co do PW, to tam też znajdziesz odpowiedź. Daj oczywiście znać tutaj jak sprawa z Dean-em.

*

Offline mikkuss

  • ****
  • 807
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...
  • Sprzęt: XT610 CM7, HD2 NexusHD2 KK, n900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #264 dnia: Marzec 13, 2010, 08:59:14 »
Po (iluśtam) użytkowania Toshiby stwierdzam, że to największy badziew. Na dniach wysyłam ją na gwarancję.
-Gniazdo słuchawkowe - dead
-Zestaw słuchawkowy - przejściówka dead
-USB - propably jakiś styk dead + rusza się
-Luzy na sliderach
-Bateria

Nigdy więcej "Siema eniu" :(
N900 - najlepszy sposób na nudę... Boxboxbox...
https://www.youtube.com/watch?v=MRil6iP4GXw

*

Offline Cielak

  • *
  • 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Tośka G910
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #265 dnia: Marzec 13, 2010, 11:13:24 »
@virusotron - dałem do naprawy swoją tośke i od 4 dni mam komunikat że oczekują na części zamienne, a padła mi płyta główna ;/ Więc trzeba będzie pewnie poczekać na nowe części. Mam nadzieje że nie zadługo

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #266 dnia: Marzec 13, 2010, 11:44:42 »
@Cielak - Napisz do CCS-u z zapytaniem kiedy można się spodziewać naprawy, czy mają części i, jeśli nie, kiedy spodziewają się dostawy. Znając życie odpowie ci Pan Kurzępa i zapewne będzie to coś w stylu:
a) nie mamy części i producent nie podał daty dostawy
b) Pana pytania zostały przekazane do działu logistyki, czekamy na odpowiedź
c) części mamy, naprawa nastąpi...

W dwóch pierwszych przypadkach - pisz od razu do Dean-a Johnson-a (mail gdzieś w tym wątku, w razie czego daj znać, to znajdę go w swoich zapiskach) z pytaniem kiedy można się spodziewać dostawy z ich strony.

*

Offline Cielak

  • *
  • 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Tośka G910
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #267 dnia: Marzec 13, 2010, 16:01:49 »
Dam im 14 dni roboczych bo w takim czasie powina być zrealizowana naprawa gwarancyjna. Jeśli po tym czasie nie zostanę poinforowany ile potrwa jeszcze naprawa/ albo nie uzyskam konkretnej odpowiedzi, kiedy odzyskam swój telefon z serwisu, udam się do rzecznika praw konsumenta.

*

Offline Cielak

  • *
  • 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Tośka G910
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #268 dnia: Marzec 17, 2010, 19:08:36 »
Cytuj
zostało przyjęte do naprawy
w dniu   2010-03-09

Status naprawy urządzenia
oczekuje na decyzję Klienta - prosimy o kontakt z serwisem
Co to może oznaczać?? Nie uwzględnią mi naprawy w ramach gwarancji?? Wcześniej znaczy się do dzisiaj z rana miałem status, że oczekują na części zamienne, a przed chwilą sprawdzam status naprawy, a tu coś takiego zobaczyłem widnieje :/ miał ktoś podobną sytuacje?? Bo ciekawy jestem, a zadzownić będę mógł dopiero jutro rano



Dzwoniłem z rana do serwisu :) Zaproponowali mi wymiane mojej tośki G900 na G910 :) Nie spodziewałem się tego ;p szkoda że nie dali mi TG01 :)
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2010, 10:23:25 wysłana przez Cielak »

*

Offline Lilim

  • **
  • 215
  • Sprzęt: Toshiba G900
Odp: Serwis Toshiby G900 - Poradnik krok po kroku
« Odpowiedź #269 dnia: Marzec 18, 2010, 14:54:35 »
To ciekawe. My się tu szarpiemy z tymi bałwanami od miesięcy, w końcu udało się odzyskać Tośki, a teraz CCS wymienia je na G910. Ci to mają pomysły.