Panowie śmiejcie się... Ostatnio dolutowywałem styki do baterii - takiej z płyty głównej z kompa (3V jonowa) a, że w niskiej temperaturze nie chciało sie dolutować to podgrzałem lutownicą baterie... Spęczniała, więc ją odłożyłem. Po około minucie wybuchła - jaki huk i syf w pokoju.