nie twierdze, że trasa drogami głównymi jest idealna, rozwiązań idealnych nie ma, ale przynajmniej taka jest przewidywalna
przykłady nocnyMarek wcale mnie nie dziwią i w mojej ocenie nie podważają sensu wyznaczania tras drogami głównymi.
Mapka 1 - różnica 171 km a 204 km - wole jechać drogami głównymi o 30km więcej niż tłuc się drogami niższych kategorii
co więcej, droga dłuższa ma 204 km - ale z tego ponad 100km jest drogi dwujezdniowej, a kawałek nawet autostrady
natomiast droga krótsza nie ma ani drogi dwujezdniowej ani autostrady - bez zastanowienia wybieram drogi główne
Mapka 2 - różnica 252 km i 305 km, a wieć wynosi 20%. Dla mnie przy 300km zaoszczędzenie 50km nie jest warte aby tłuc się drogami powiatowymi.
Podkreślenia wymaga, że z 252km prawie cała trasa jest po drogach powiatowych, a przy 305km prawie cała trasa jest drogami krajowymi, a dodatkowo część dwupasmówką i częś drogą ekspresową - bez zastanowienia wybieram drogi główne
Mapka 3 i Mapka 4 są przykładami tendencyjnymi. Oczywiste jest, że trasa drogami głównymi ma sens przy dłuższych trasach. Jeśli trasa ma 119km czy 85km to procentowo trasa drogami głównymi bardzo się wydłuży.
Pomimo tego:
Mapka 3 różnica 119km i 189km, różnica jest spora, ale całe 119km jest drogami powiatowymi, a całe 189km jest drogami krajowymi. Można się zastanawiać, którędy jechać.
Natomiast Mapka 4 - trasa jest zbyt krótka aby ją komentować. Równie dobrze można było przedstawić trasę 20km, która by się wydłużyła do 120 km.
Podsumowując, w dalszym ciągu jak najbardziej widzę celowość wprowadzenia opcji drogi główne.
Dość kiepskim rozwiązaniem jest radykalna zmiana profili prędkości bo to bardzo zakłamuje ETA.
Przy długich trasach, drogi powiatowe są bardzo męczące. Bardzo często są tak dziurawe, że na 10 km można urwać zawieszenie, a przejechanie 100 km to niezły slalom i nieźle człowieka wytrzęsie. Dodatkowo dochodzą koszty naprawy zawieszenia - w poprzednim roku 2 razy musiał naprawiać zawieszenie właśnie przez dziury na drogach powiatowych, a w nowych samochodach to spory koszt. Na drogach niższej kategorii pasy są wąskie przez co ciężko się mija z dużą prędkością, zakręty nie są przystosowane do większych prędkości, występują łuki po 90 stopni. Dodatkowo bardzo trzeba uważać na pieszych i pijanych rowerzystów.
Na drogach krajowych, oczywiście nie jest idealnie, ale większości z tych problemów nie ma.
Trasa optymalna jeszcze mniej prowadzi po drogach głównych niż szybka, bo ona jest kompromisem pomiędzy krótką a szybką. Skoro szybka często nie korzysta z dróg głównych - co świetnie widać na mapkach nocnyMarek, to Optymalna będzie dodatkowo trasy skracała, jeszcze mniej korzystając z dróg głównych.
Ustawienie - o pomijaniu dróg, jest trochę niedorobione, ale ono i tak nie rozwiązywałoby problemu. Ma ono bowiem zastosowanie do wszystkich typów tras, a jak daje aby AM wyznaczyła trasę krótką, to nie powinna tego robić tylko głównymi.
Jeśli temat był wcześniej wałkowany to sory, nie znalazłem w wyszukiwarce.