Brawa dla Moderatora za bardzo dobry zestaw pytań.
Nie zgadzam się fundamentalnie z wywiadowanym(i) w kilku sprawach.
Pierwsza - brandowany przez AM PNA/PND.Uważam, że to kwestia bardzo ważna, bo rynek wyraźnie IMHO będzie się polaryzował na palmotopotelefony i PNA. Typowe PDA ulegną marginalizacji, bo kto zechce nosić i telefon, i PDA? A PNA zwykle zostawia się w samochodzie (TomTom sprzedaje miliony egzemplarzy).
Nie widzę, żeby w ofercie hipermarketów i innych Biedronek, czy Allegro i sklepów internetowych był wysyp PNA z preinstalowaną AutoMapą. Jest trochę Navroadów z AM, dużo mniej Nokii 330, Mio i innych marek, ale reszta to WMsmartfony z opcjonalną lub zainstalowaną AM. Mówienie o tym, że nie należy ryzykować utraty współpracy z wieloma producentami hardware, którzy gotowi są preinstalować AutoMapę, oznacza IMHO wyłącznie jakąś umowę (if any) z Navroadem/Jamiconem.
Tymczasem, brandowany PNA to nie tylko i nie przede wszystkim promocja własnej marki oraz dodatkowe źródło dochodów (choć to także). To w dużej mierze pewność dla nabywcy, że soft/system/firmware PNA będzie bez żadnego problemu współpracował w AutoMapą i z MIPLO (via PC).
Nie było takiej pewnośći w przypadku Navroada, o czym przekonaliśmy się tu na Forum wielokrotnie.
Faktycznie - istnieje multum brandów PNA/PND. Nie wszyscy są producentami, ale tych ostatnich jest nadal mnóstwo. Można wybrać spośród nich rzetelnego i (w miarę) taniego dostawcę. Bilet powrotny do Chin kosztuje/kosztował 1.800 PLN w promocji LOT-u. Jamicon uplasował Navroada na całym rynku. AM nie dała by rady? To trzeba wymienić plasowaczy.
Powinny być trzy kategorie PNA AM - top (pilot do sterowania, TMC, HF, FM transmitter, może EPT i voice recognition, etc.), medium i bottom. By nabywca miał możliwość wyboru.
Będę pierwszym klientem, który kupi takie urządzenie.
Sprawa druga - Symbian i inne systemy.Kiedy Symbian był systemem plączącym sie po obrzeżach galaktyki urządzeń przenośnych, można było go ignorować, czy przemyśliwać bez końca sens dostosowania aplikacji. Jednak od czasu gdy silnie wspiera go Nokia, zdecydowanie największy na świecie producent telefonów, w dodatku ciążący do wyposażania swoich aparatów w chipsety GPS i aspirujący do pozycji nawigacyjnego mogula (zakup Navteqa), wydaje się że odcinanie się przez AM od możliwości wykorzystania dużej części rynku aparatów GSM jest niezbyt rozsądne.
Znam wiele osób, które wychodzą z jednego z dwóch założeń (bądź z obu): jeśli GSM, to tylko Nokia, lub, jeśli GSM, to cokolwiek byle nie na Windowsie. Oni nigdy nie będą mieli możliwości skorzystania z AM.
A sprawa przekalkulowania kosztów adaptacji AM pod Symbiana wydaje się prosta, zaś w zestawieniu z potencjałem rynku możliwego do zagospodarowania da wystarczającą ilość danych do podjęcia decyzji biznesowej. Tymczasem, trwa to już ładnych kilka lat.
Być może kwestia różnorodności Symbianowych wersji komplikuje tu sprawę, jak również odmienność Symbiana i Windowsa, która może determinować konieczność napisania całej aplikacji od nowa - nie znam się na tym. Ale może warto tę decyzję wreszcie podjąć?
Byłbym zaś kompletnie (i mile) zaskoczony, gdyby AM wypuściła takie info: ponieważ uznaliśmy, że projekt wejścia Apple'a w rynek urządzeń przenośnych wydaje się mieć duże szanse na sukces, postanowiliśmy udostępnić wersję AM Mac OS X.
Sprawa trzecia - konsolidacja producentów CEE (i nie tylko) softu navi.Nie znam się na technologii tworzenia map. Mam jakieś szczątkowe informacje o aplikacjach do ich kompilacji, nie wiem które systemy jacy producenci stosują. Mówię o tym w kontekście kompatybilności produktów mapowych poszczególnych producentów. Jeśli jednak i Imagis, i eMapa, i PPWK mogą udostępniać swoje dane mapowe różnym innym producentom, to wydaje się, że i Geosystem/Aqurat/AutoMapa jest w stanie zaoferować swój produkt.
Teraz jest już trochę za późno, by konsolidować cały rynek navi Europy Wschodniej, bo mocno zamieszał tu i Garmin, i Nav'n'Go, a teraz jeszcze Mitac/Mio/Navman podkupując gości od Mireo. Wciąż jest jednak sporo podmiotów, które mają przyzwoite mapy swoich macierzystych krajów, często dużo lepsze od Navteqa i TeleAtlasa, z którymi być może jest sens się poukładać i powymieniać mapami, by stworzyć unikalny produkt, mogący konkurować mapami właśnie z TomTomem, Garminem, czy Mio/Navmanem. Od lat szukam np. softu navi na Ukrainę i wciąż jestem skazany na tamtejszych producentów.
A może skonsolidowanie takiej grupy i podkupienie AND mogłoby stworzyć nową, grupową jakość? Szczególnie dla samego AND...
Sprawa czwarta - MIPLO.Przejście mobilne.net pod egidę AutoMapy stworzyło zupełnie schizofreniczną sytuację. Przypomnijmy, że miał to być serwis wymiany POIs dla wszystkich liczących się na rynku aplikacji i systemów nawigacyjnych (AM, TTN, Garmin, Destinator, Navigon). Przejęcie przez AM finansowania serwerów i transferów mobilne.net spowodowało jakieś tajemnicze zobowiązanie się mobilne.net do udostępniania punktów tylko w formacie AutoMapy, zaś po przekształceniu w MIPLO, tylko dla posiadaczy aktualnej subskrypcji AM.
OK - decyzja, jak decyzja, business is business. Wylano tu kubły pomyj na głowy adminów mobilne.net, ale niemal wyłącznie w kontekście wspomnianych ograniczeń w formatach i w dostępie. MIPLO, jako spadkobierca mobilne.net, nadal jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym na świecie serwisem wymiany POIs.
Tyle tylko, że nikt nie ma pojęcia, jak to naprawdę działa. Czy MIPLO realizuje własną politykę, bazując tylko na produkcie o nazwie AutoMapa, czy też jest jedynie posłusznym wykonawcą zleceń AM/Aqurat? Czy użytkownicy na temat problemów z integracją AM i MIPLO powinni rozmawiać z AM, czy z MIPLO, czy koniecznie z oboma osobno? Czy pomysły rozwojowe MIPLO, czy dla MIPLO, to domena AM/Aquratu, czy ekipy MIPLO? Czy jeśli coś nie działa tak jak trzeba, to należy zmyć głowę adminom MIPLO, czy zgłaszać supportowi AM? Czy długo będziemy tolerować odsyłanie z problemami synchronizacyjnymi od Annasza do Kajfasza? Czy utrzymywanie statusu (pozornej?) rozłączności MIPLO od AutoMapy nie służy przypadkiem manipulacjom i rozmyciu odpowiedzialności za problemy integracji AM i MiploSynca?
Interlokutor nocnegoMarka powiada: "Na pytania o przyszłość Miplo najlepiej jednak odpowiedzą autorzy serwisu."
Czyżbyśmy mieli doczekać takiego wywiadu?
Sprawa piąta - AM PDA/PNA + pecetowy desktop companion.Są tu dwie pod-sprawy. Pierwsza, to mapy. Niebawem (za rok-dwa-trzy) poziom map Polski wydawanych przez Navteqa, TeleAtlasa, Imagisa, Geosystem, czy inne eMapy i PPWK zrówna się co do pokrycia i szczegółowości. Pozostanie kwestia poprawiania błędów, dokonywania zmian, uaktualnień i drobnych uzupełnień. Konkurencja mapowa będzie zasadzała się na szybkości reakcji serwisu i łatwości oraz powszechności zgłoszeń. Desk companion, z funkcjami podobnymi do TT MapShare, zdecydowanie ułatwiłby współpracę użytkownikom.
Druga, to MIPLO. Rozszerzenie funkcjonalności AutoMapy o serwis MIPLO, to kolejna (poza unikalnymi danymi mapowymi) podwalina sukcesu AM. Przez długi czas byłem samotnym liderem w ilości zgłoszonych punktów do serwisu. Nigdy nie osiągnąłbym tego bez aplikacji umożliwiającej wpisywanie POI z poziomu PC (PocketController Pro). Dzióbanie rysikiem w ekran PDA jest zajęciem wystarczająco nużącym, by odstręczyć od "aktywności zgłoszeniowej". Więc wiem co mówię, że operowanie na pełnowymiarowym ekranie i takiejż klawiaturze zdecydowanie poprawia komfort współpracy (czy wręcz ją umożliwia).
Od dwóch lat korzystam też dodatkowo z AM w wersji TPC/PC. Obie wersje - PDA vs. PC - to niebo i ziemia. I nie jest niebem wersja PDA.
Ponieważ MIPLO ma zostać rozszerzone o kilka istotnych funkcjonalności, dobrze byłoby umożliwić userom lepszy komfort wsparcia serwisu.
Zatem, udostępnienie desktop companiona, to nie tylko ukłon marketingowy w stronę użytkowników. To także działanie we własnym interesie AM.