Od czasu do czasu pokonuję trasę z Krakowa do Wiednia. Do tej pory jeździłem przez Zwardoń, ale z uwagi na nienajlepsze drogi wokół Żywca z uwagi na lód, powrót wymyśliłem sobie przez Cieszyn. Wszystko szło dobrze do miejscowości Trinec w Czechach. Tuż za nią automapa poradziła skręcić na drogę o nazwie Drustevni. Po przejechaniu ok. kilometra zorientowałem sie, że droga jest zawiana sniegiem i jechać się nie da. Zawróciłem na drogę główną i kierowałem sie drogowskazami i nie przejmowałem się podpowiedziami automapy, ktora koniecznie chciała jeszcze jakiś czas mnie tam dalej prowadzić.
Wniosek taki z tego wynika, nie wierzyć do końca automapie, co zresztą autorzy słusznie radzą, ale z drugiej strony dlaczego w dniu 19.12.2010 r. automapa przy kalkulacji trasy optymalnej na trasie Wiedeń-Kraków, bo taką opcję zastosowałem, nie uwzględnia tego, że jest zima i jakieś polne drogi nie są trasą optymalną. Zdrowy rozsądek nakazuje tutaj jechać drogą główną. Wyjeżdzając z Wiednia nie mogłem z kolei ograniczyć się tylko do dróg typu autostrad czy ekspresowych. Nota bene w Wiedniu mapa sprawuje się dobrze, przeszkadza trochę wizualizacja budynków.