Aura ma te same mapy TA co Tom Tom, a chyba nikt nie powie że to jest Badziewie
Pewnie nikt, w miarę uprzejmy, nie powie. Ale za to powinien stwierdzić, że w porównaniu z AutoMapą chyba wszystkie inne mapy nawigacyjne mają pewne niedostatki.
Ja jestem Warszawiakiem z (dopiero) sześcioletnim stażem, w dodatku rok temu wyprowadziłem się pod Warszawę. Nie znam stołecznego miasta na tyle dobrze, by poruszać się bez nawigacji GPS. A nawigacja bez dobrej mapy to jedynie połowa sukcesu.
Przykład z dziś - umówiłem się pod Pałacem Działyńskich. Dla rodowitego mieszkańca stolicy pewnie jest oczywiste, że pod ten pałac nie podjeżdża się od al. Solidarności, mimo że taki ma adres (nr 74a), tylko od Nowolipek, na ulicę Nowolipie. Bo to jest drugi od ulicy rząd budynków, z dojazdem od drugiej strony. Ponadto, bezpośrednio przy al. Solidarności kompletnie nie ma gdzie zaparkować.
Jeżeli w ogóle znajdziesz miejsce do parkowania, to dojście z miejsca gdzie wysadzi Cię nawigacja "nieautomapowa" zajmuje dobre 5-10 minut. Jeśli złapiesz prawidłowy azymut, czyli - jak skutecznie spytasz o Pałac Działyńskich, bo skąd indziej możesz się dowiedzieć?
Zaś AutoMapa zada Ci tylko pytanie, czy akceptujesz podjazd od ulicy o innej nazwie, po czym poprowadzi Cię pod same drzwi pałacu. Niestety, sprawdziłem to dopiero po fakcie, na netbooku, przekląwszy uprzednio, w krytycznym momencie, inne wiodące nawigacje, jakie mam na Androidzie.
Na spotkanie spóźniłem się. Ale tylko pięć minut. Jak w znanym dowcipie babcia na pociąg...
Przy samej al. Solidarności, tylko w jej śródmiejskim przebiegu, w podobnej sytuacji jest pewnie kilkanaście lub kilkadziesiąt budynków. Ale tego typu usytuowań, z podjazdem do budynku od innej strony, niż wskazywałby to jego adres uliczny, jest w Warszawie zapewne kilkaset. W innych miastach też mnie to już dotykało.
Obawiam się, że na radosną twórczość w numeracjach adresowych posesji, jaka panuje w Polsce, tylko AM ma skuteczne lekarstwo. Fakt, że w zamian niektórych numerów brak (z powodu "niemania" adresów interpolowanych), ale wtedy podjeżdżasz do najbliższego, istniejącego w bazie numeru i w rezultacie dotrzesz tam, dokąd trzeba. To znacznie mniejsza dolegliwość, niż opisana powyżej.
Uzupełnienie brakujących w bazie numerów to pikuś. Szczególnie przy wsparciu użytkowników. A przerobienie filozofii routingu na nawigowanie do adresów punktowych, z obrysami budynków, to już bardzo poważny zabieg. Demolka całego systemu.
Dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą do Zarządu Aqurat Sp. z o.o. o możliwie szybkie wydanie AutoMapy w wersji dla systemu Android. Prośbę swą motywuję tym, że jeszcze chwila i trafi mnie szlag. Jasny.