Bardzo mnie urazil ten Twoj ton kolego Moi.
Zapytam Cie zatem czy cokolwiek w mojej wypowiedzi mija sie z prawda? Otoz odpowiedz brzmi : NIE !!!
Jest wyraźna a nieprawdziwa sugestia, że wszycy wypuszczają nowe produkty bez większych zastrzeżeń, tylko AM publikuje bubla, bo szkoda jej pieniędzy na prawdziwy betatesting. Pytałem Cię o program do nawigacji, który nie zawiera istotnej ilości błędów, na który userzy nie sarkają, ale nie odpowiedziałeś.
Ja rozumiem ze w kazdym programi zdarzaja sie bledy ale pewnej granicy szanujacy sie program nie przekracza. Wiem co mowie bo uzywam innych. Jak mozna wypuscic wersje z numeracja po drugiej strony ulicy ? albo oddalaona o kilkaset metrow od stanu faktycznego ?
mozna gdy sie leje na to co sie wypuszcza bo profesjonalista najpierw porzadnie to sprawdzi i przetestuje.
Przytoczyć Ci opinie użytkowników TomToma czy Navigona (Destinatorem mniej się interesowałem) narzekających na dokładnie takie problemy o jakich piszesz? Ja czytam bardzo wiele forów dyskusyjnych poświęconych nawigacji GPS. I doskonale wiem, że "mozna wypuscic wersje z numeracja po drugiej strony ulicy albo oddalaona o kilkaset metrow od stanu faktycznego". Bo zdarza się to wszystkim, nawet mimo wieloletniej działalności w branży i masakrycznie lepszym zasobom cyfrowej kartografii.
Problem w tym, zeby na podstawie pojedynczych błędów nie dyskredytować całego systemu, który w pozostałych 99,99% spełnia swoją rolę.
Czy uważasz, że wszyscy producenci "leją na to co sie wypuszcza" i nie są "profesjonalistami, co najpierw porzadnie to sprawdzą i przetestują"?
Skoro 2 dni po publikacji jest tak duzo zgloszen bugow to pytam sie gdzie sa beta testerzy ?? Oni tego nie widzeli ? Pewnie widzieli i zglaszali ale ... no wlasnie i tak by mozna bez konca.
Testuje się program, a nie mapy, bo testowanie map musiałoby wyglądać jak weryfikacja poprawności numerów w książce telefonicznej Tokio.
Błąd w działaniu wersji 3.9 pod PPC 2002 zgłosiłem pierwszego dnia i nieskromnie sądzę, że w jakiś sposób przyczyniłem się do powstania poprawionej wersji.
Jeżeli masz pretensję o to, że ktoś z betatesterów nie pojechał do np. Piaseczna na jakąś konkretną ulicę i nie stwierdził błędów w numeracji budynków, to masz błędną wiedzę o betatestingu.
Natomiast smiem twierdzic ze taka gloryfikacja AM jaka prezentujue kolega MOI wplywa wlasnie na to jaki mamy jej aktualny stan. Chwalicie to co macie a ja jestem zdania ze troche prawdziwej krytyki by sie przydalo i juz bo produkt jest niezly ale jeszcze mu wiele brakuje. Niech producenci wiedza ze nie jestesmy usatyfakcjonowani !!!
To nie jest gloryfikacja AM. To próba weryfikacji tego, co faktycznie w programie się nie zgadza. Jeśli prześledzisz moje posty, to zauważysz, że
nigdy nie reaguję alergicznie na posty o jakichkolwiek błędach zgłaszanych w sposób informacyjny. Za to
zawsze zareaguję krytycznie, jeżeli rzuca się uogólnienia, którym towarzyszy komentarz dyskredytujący całkiem niezły program. Podobnie, gdy na podstawie jednego błędu wywodzona jest teza, że cała AM to jeden wielki shit i guano.
Co do krytyki AutoMapy, to ja również się nie powstrzymuję od niej. Jeśli coś faktycznie spieprzono, to uczciwie to przyznaję, czy sam to pierwszy artykułuję.
Po otrzymaniu pierwszej wersji beta programu i map napisałem do AM, żeby liczyli się z kosmiczną awanturą ze strony użytkowników, bo nic nie zostało w nowych mapach poprawione. W tym samym dniu dostałem odpowiedź, że tamta wersja map służy wyłącznie testowaniu funkcji softu na mapach z nowym systemem kompresji danych i faktycznie nie zawiera żadnych poprawek. Dopiero wersja final release będzie je miała. I rzeczywiście tak się stało. Ja nie znalazłem błędów zgłoszonych do końca października, które nie zostałyby poprawione w wersji "P" czy "R".
Mówię o tym dlatego, że kiedy mi się coś nie podoba, to dyskutuję również z samą AM, czasem niezbyt dbając o dobór słów.
Jeszcze raz stwierdzam, że cenię AutoMapę za niesamowity postęp i stworzenie od podstaw aplikacji, która ma bardzo przyzwoitą funkcjonalność, absolutnie już porównywalną z softem zachodnim, zbliżającą się powoli do najlepszych graczy na rynku.
I kolejny raz mówię, że AM nie jest monopolistą na rynku, a jej staż rynkowy nie jest dłuższy od firm konkurencyjnych.
Czemu zatem tak znaczna większość użytkowników PDA wybiera ten soft, a nie konkurencji? Niech każdy odpowie sobie na to pytanie sam.
Czemu tyle osób korzysta z tego programu, mając do wyboru soft alternatywny, jednocześnie obrzucając AM błotem? Na to chyba logicznej odpowiedzi nie znajdzie nikt...