Czyli nie ma czegoś takiego jak aktualna sytuacja drogowa? Czy czegoś nie rozumiem ...
No bo te dane wysyłane w danej chwili i jak muszą być przez AM obrobione i dopiero po jakimś czasie (no właśnie ile: kilka dni, czy kilka minut) trafiają do pobrania przez Live Drive.
Wobec wszystkiego, co wyżej zostało napisane/zacytowane, wyobraź sobie następującą sytuację.
Pomyka sobie pustą, czerwoną drogą kolumna (kilka) ciężarówek wyposażonych przez przewoźników w urządzonka z AM. Wszystkie mają włączone LiveDrive. Te pojazdy w pewnym momencie zjeżdżają na przydrożny parking na godzinną przerwę (śniadanko, obiadek, etc) a urządzonka pozostawiają włączone, by dalej zbierały info potrzebne do dalszej jazdy, zapominając (nie zdając sobie sprawy), że jednocześnie w tym czasie wysyłają mylną informację do bazy AMTraffic. Sytuacja możliwa ? Odpowiedzcie sobie sami.
Efekt. Pomykasz sobie spokojnie tą samą trasą i otrzymujesz informację poprzez LiveDrive, że przed tobą jest korek i zostajesz puszczony bocznymi wertepami, podczas gdy wspomniane pojazdy przed chwilą ruszyły w dalszą drogę.
Ile pojazdów musiałoby przez to miejsce przejechać z włączonym LiveDrive, by zniwelować wysłany przez nie błędne sygnały ? Na dodatek, aby go zniwelować, musiałyby ten sygnał zignorować i nie dać się "zepchnąć" z głównej drogi.
Ale nie przejmujcie się. To tylko takie tam sobie, moje przemyślenia.