Program ma prawie identyczny interfejs jak obecny.
Niewielka różnica występuje tylko przy synchronizacji - pasek postępu z podaniem rozmiaru pobranego pliku oraz ilością przetworzonych punktów.
A dalej jest takie wrażenie, że jak coś uruchomimy, to program się jakby "zawieszał"? W sensie,
że działanie jego jest koszmarnie wolne. I jakby w ogóle nie skorelowane z systemem operacyjnym.
Zawsze miałem wrażenie (przy innych, programach, np. Igo8), że MiploSync jest rysowany na ekranie
za pomocą pikseli, a nie wywołań funkcji systemu...
