Witam! Zakupiłem niedawno urządzenie MIO P340. Było ono nowe - z marketu - zaplombowane. Do tego dokupiłęm oryginalną Automapę XL 3.9.7 z mapami v3w. Zainstalowałem ją na karcie 512mb Kingstona ( zwykłej nie przyspieszonej ) No i teraz mam następujące problemy:
- na samym początku w Świętochłowicach ( koło Katowic ) - urządzenie BARDZO długo "szukało sygnału gps". Po jakiś 2 minutach pojawiał się sygnał o bardzo niskim natężeniu ( 1-2 kreski ). Na znalezienie konketnych satelitów musiałem poczekać... grubo ponad 10 minut jeśli nie 20 nie wiem nie liczyłem... ale zdążyłem posiedzieć kilka minut w aucie... potem wziołem go na świeże powietrze... no i czekałem!!!! OK - urządzenie znalazło satelity - nawet dośc sporo bo ok 5-6 sztuk. Ale co z tego skoro sygnał nadal był słaby. Przejazd do Krakowa autostradą A4 - i sygnał w porywach do 3 kresek... ale nie znikał... zawsze była chociaz jedna...
- w Krakowie na rynku SZOK - plac jak patelnia a Pan Hołowczyc wesoło powtarza przez 10 minut że "szuka i jak znajdzie to powie". W końcu zrobiłem sobie spacer po okolicznych alejkach i w końcu z nudów... BO NIC NIE ZNALAZŁO - tylko słaby sygnał - ale satelitów zero - wyłączyłem PDA.
- w mieszkaniu w Krakowie włączyłem AM ponownie położyłem pda na biurko... poszedłem coś zjeść - wróciłem i O DZIWO w domu znalazł sygnał i satelity... ale nie wiem kiedy bo wróciłem po ok godzinie

- powrót z Krakowa na Śąsk i refleksja że jednak coś jest naprawde nie tak... bo satelity zlokalizowały się po ok 8 kilometrach :/ to dość spory kawałek.
- znów Świętochłowice - i o dziwo - gps startuje na zimno już po ok 4 minutach - co ciekawe zauważyłem że może to być spowodowane tym że nie trzymam go w dłoni tylko w holderze. Moze to tak jak z radiem? Jak dotknie się anteny to nie odbiera sygnału zbyt dobrze... No ale cóż sam sygnał jest dalej dość niskii lubi zniknąć :/ a automapa dość często tweirdzi że zjechałem z trasy :/ JAKIM CUDEM JAK W DRODZE DO KRAKOWA I W MIEŚCIE TAK NIE WYRABIAŁ!
- dodatkową atrakcją staje się fakt że nagle automapa wiesza się razem z PDA. I to tak ostro że nie pomaga ani reset, ani nawet wyłączenie zasilania. O dziwo PDA sam powraca do życia po ok 15 minutach... aby na drugi dzień znów zawiesić się w podobny sposób - po przejechaniu ok 2 km - podczas używania Automapy.
- może te zwisy to wina tego że PDA jest zaczepione w holderze na przedniej szybie i jak każda rzecz w aucie w tej okolicy jest narażona na promienie słoneczne, które podgrzewają obudowę? No ja rozumiem że ciepło jest szkodliwe dla elektroniki - ale TO MA DZIAŁAĆ W AUCIE a nie w domu w komfortowych warunkach... Rozumiem że gdybym jechał z tym przez 2 godziny w upale w południe i obudowa by sie przegrzała to jakieś zwisy mogą być - ale już po 10-15 minutach? No coś jest jednak nie tak...
- dużo słyszałem o tym modelu MIO - były negatywy i pozytywy i na takie właśnie właściwości liczyłem - POZYTYWNE. No ale cóż...
I teraz mam proźbę o wytłumaczenie mi co zrobić?:
- czy najlepiej oddać całe MIO P340 na serwis i niech oni sie zastanawiają?
- zmienić coś w automapie? Dokupić subskrypcję do 4.0 ?
- usiąść i płakać że kupiło się takie coś
Jak ktoś może to niech pomoże! Będę wdzięczny! Pozdrawiam