Właśnie dziś zaliczyłem w pełnej krasie działanie LD, niestety, nie jestem przekonany, że ok.
W drodze z Bydgoszcz => Luboń 62-030, (start 15:45, trasa szybka, LD włączone, zdarzenia AM traffic ręcznie zaciągnięte) nagle koło Żnina (do którego dostałem się, jadąc od Łabiszyna) dostałem komunikat, że mam +19 minut w plecy i ileś tam km nadkładania, tu następiło przeliczenie trasy na Żnin => Janowiec WIlkopolski => Kiszkowo, potem 5, Poznań itd., zamiast poprzedniej Żnin, Gniezno, S5, A2 itd.
No dobra, jadę, jak przykazała Jaźdzka, zastanawiając się, co to za korek się zrobił na ex trasie.
Na wszelki wypadek, raz jeszcze wyliczyłem trasę przez "Prowadź do" - dostałem identyczną.
W okolicy Pobiedzisk (30-45 min później - nie pamiętam dokładnie) dostałem informację, że mogę już wracać na S5, co uczyniłem.
Przyjechałem do domu, rzucam się na targeo i chcę obejrzeć ten zawał komunikacyjny na trasie Żnin => Gniezno lub dalej w ok. 16:00-17:00 - a tu plaża, brak większych utrudnień. Nie ukrywam, że takim działaniem Automapy jestem zdziwiony z lekka i nie wiem, co o tym przypadku sądzić.
Kurcze, mam deja vu, bo podobnie zachowywała się Automapa w okolicach Łowicza, nagle dodając 15 minut i puszczając mnie via Łęczycę, zamiast przez Stryków, na trasie Wawa => Poznań (w czasach bez nowych odcinków autostrady).
Jeśli jeszcze raz tak się stanie (będę jechał na identycznej trasie w przyszłym tygodniu), to zignoruję nową trasę, zbiorę dane i zrobię zgłoszenie.