Widzę że trzeba obrazowo.
Samochód kupuje sie w komplecie z silnikiem, skrzynią biegów i sprzęgłem.
( i mnóstwem innych elementów, alo to na potrzeby tego przykładu nieistotne)
Doktorwycior nie pisał że 'auto mu nie działa', tylko że nie może jeździć, bo nawaliła mu skrzynia biegów.
Odpowiedziałem, że to nie skrzynia biegów, tylko sprzęgło, to samo napisał akubit,
a on na to, że mamy nie wciskać mu kitu, bo on wie, że rozleciała się skrzynia, bo może włączyć biegu.
Ja wiem, że nie ma racji, więc mu odpisałem, że wcale nie musi się na tym znać,
że to żadna ujma, a objawy uszkodzenia dla laika są podobne.
Ale skoro nie rozróżnia skrzyni biegów od sprzęgła, to niech pozostanie przy stwierdzeniu,
że auto mu sie zepsuło, a nie upiera się, że padła mu skrzynia.
Koniec historyjki obrazkowej, AutoMapy nie kupi bez mapy, a samochodu w salonie bez skrzyni biegów.