Popieram mojego przedmówcę. Jest to forum i pogadać trzeba, ale AM potrzebuje qńkretów, więc już czas myślę, na usystematyzowanie propozycji zmian, co szef tego wątku powinien rozpocząć, aby pomysły zdążyły się urzeczywistnić.
Moje 5 groszy to grafika. Już ten temat podnosiłem gdzieś na forum i w mailach do AM, a chodzi o brak zachowania zasad percepcji wzrokowej w stosowanej grafice AM. I nie chodzi tu o walory estetyczne, bo to robią uważam bardzo fajnie, jeno o błąd polegający na niewłaściwym doborze kolorów w poszczególnych warstwach ważności odczytu oraz nieco skopane proporcje. Przykładowo ładnie wygląda jasnoniebieski napis na niebieskim tle (pilot,komputer pok.), ale jest to dla kierowcy, który na odczytanie ekranu ma tylko chwilę, po prostu trudne i męczące. Takich podobnych przykładów jest wiele typu brązy na brązie w samych mapach. Mamy z reguły małe ekrany, więc każdy szczegół od liternictwa, kolorystyki do proporcji jest super ważny i nad tym AM fajnie jakby troszkę popracowała, bo mam wrażenie, ze testowanie AM i ocenę grafiki wykonują na dużych monitorach, gdzie tych problemów nie ma.
Uważam też, że ślad trasy powinien być wytyczany cienką, czerwoną linią, a nie jak obecnie szeroką niebieską. Manewry mogą pozostać żółtawe, ale pulsujące, a same strzałki też powinny być odchudzone. Czerwień jest pierwszym kolorem, który łapiemy wzrokiem, więc wszystko, co najważniejsze na ekranie powinno być właśnie takie.
Poszczególne kategorie dróg, wg mnie powinny posiadać jakiś kolor, ale nie na całym polu drogi, tylko na ich krawędziach. W AM jest zdecydowanie zbyt wiele skomplikowanych dla oka zasad kolorystycznych i powinno to być uproszczone i wyostrzone kolorystycznie. To ma być czytelne dla zmęczonego oka w słoneczny dzień, kiedy ekran odbija światło, a samochód się trzęsie.
Podoba mi się bardzo pomysł kolegów ze słupkami milowymi. Bardzo przydatne w ustalaniu gdzie stoją misiaczki. To, aby AM prowadziła mnie na miejsce, to jest dla mnie sprawa drugorzędna. Pierwszorzędna natomiast, to aby pomagała unikać Misiaków.
Właśnie wróciłem z kolejnego tygodniowego wypadu po Mazurach i świętokrzyskim, w sumie ponad 2 tys km i AM chodzi idealnie. Znajdywałem bez problemu miejsca, gdzie diabeł mówi dobranoc. Tylko raz Hołek dał ciała, bo kazał mi jechać w lewo, a wytyczona trasa wiodła w prawo, ale to szczegół i na marginesie tematu - pozdrawiam