Mam nieodparte wrażenie, że jest to jakis żart. Szanse na dodzownienie się do nich są zerowe. To śmieszne, że człowiek kupuje produkt, ma problem z nim, a dzwoniąc przez kilka godzin oytrzymuje odpowiedź, że linie są zajęte, albo co lepsze za chwile nastapi połączenie z konsultantem, po czym po 40 sek przyprawiającej o mdłości melodyjki zostaje rozłączony. O odpowiedzi na maile nie wspomnę, bo czas oczekiwania jest równy temu jaki trzeba przeznaczyć na zmainę klimatu na ziemii, a więc biegnący w nieskończoność.