Dlaczego bez sensu? Wersja to 3.9.5, wszystko poniżej to bugfixy dla poszczególnych problemów. Żadnej nowej funkcjonalności. Jeżeli działa ci dobrze wersja 3.9.5.1, raczej nie ma potrzeby aktualizacji do 3.9.5.7
Reptil3, chyba nie chciałbyś się dowiedzieć o błędzie gdzieś na trasie, zwłaszcza takim, który np. wprowadziłby Cię w przysłowiowe "maliny", albo np. program zawiesiłby się po pewnym czasie działania, właśnie wtedy kiedy najbardziej byś potrzebował wskazówki jak jechać. Potem dowiedziałbyś się od Szanownego Supportu, że przecież od paru tygodni jest nowa wersja, która to własnie poprawia - trzeba było sobie ściągnąć i zainstalować w odpowiednim czasie
![z piekła rodem ]:>](https://pdaclub.pl/forum/Smileys/pdaclub/satan_ani.gif)
Ja się pytam: skąd mam wiedzieć, że jest nowa wersja skoro producent nie raczy o tym poinformować!??
Rozumiem, że nie trzeba informować wszystkich użytkowników mailem o każdej nowej wersji, ale żeby takich informacji nie umieścić na stronie!? Tak się zachowuje poważny producent!?
Mało tego, spotkałem się już z tym, żę
instalka programu podmieniana jest nie tylko bez informacji na www, ale bez zmiany wersji jaką prezentuje sam program!!!Mam na to dowód. W kodzie programu zmieniło się w pewnym momencie wiele, bo to przeanalizowałem, a producent nawet nie zwiększył najmniej znaczącego numerku w numerze wersji!!!
Co to za praktyki?
Przecież jaki problem uaktualnić numer wersji i dorzucić informacje o kolejnych poprawionych błędach?
Jedyne co przychodzi mi do głowy to chyba Zespołowi Automapy po prostu wstyd - lepiej podmieniać program ukradkiem. Zawsze mniej się użytkowników dowie o błędach. Niektórzy ich nie zauważą w programie, inni przyjmą, że tak widocznie musi być, a jak zgłosi się garsta dociekliwych to im zaproponujmey uaktualnienie, które przecież jest gotowe!
Wg mnie powinno to wyglądać tak:
- wraz z nową wersją, najmniejszą poprawką, uaktualniany jet numer wersji w programie i na www,
- na www umieszczany jest hash MD5 każdego pliku,
- dodawane są krótkie informacje jakie błędy poprawiono.
Ten hash jest o tyle istotny, że mogę sprawdzić czy zaciągnąłem poprawnie plik. Już nie raz się zdarzało, że ściągnięty "exec" po prostu się nie uruchamiał mimo iż wyglądało, że ściągnął się w całości. Nie wiem w czym był problem ale po kilku próbach pobrania pliku w końcu uzyskałem wersję działającą. Co ciekawe, rozmiary plików były identyczne -
różniły się tylko ich skróty MD5!