Kupiłem kika dni temu nowego Asusa A696, po wyjęciu z pudełka coś w nim latało w środku - tak jakby kawałek plastiku lub mała śrubeczka? Przeżyłem chwilę trwogi. Mimo wszystko włożyłem baterię i podłączyłem do ładowarki... dalej coś latało. Ale po tym jak skończyła się łądować bateria, wziąłem go do ręki i... nic!! Już nic nie przemieszczało sie w środku mimo ze próbowałem potrząsać nim dość zdecydowanie i we wszystkich kierunkach. Więc niby ok ale pewien niepokój pozostał.
Moje pytanie: czy miał ktoś kiedyś podobny przypadek? Zastanawiam się czy nie odesłać go do sprzedawcy (zakup w sklepie internetowym, mam takie prawo w ciągu 10 dni) - co doradzacie?