Witam. Dziś przypomniałem sobie o moim uwalonym SPV m650 czyli HTC Artemis. Telefon nie reagował zupełnie na nic. Po podłączeniu pod ładowarkę zapalała się tylko na chwilę czerwona dioda. Nie dało się wejść w bootloader ani nic innego. Udało mi się go odpalić w następujący sposób:
-najpierw naładowanie go kablem USB (ładował się około 2h, lampka zapalała się na pare sekund i gasła na ekranie zero życia)
-następnie wyjąłem baterie potem ją włożyłem
-teraz trzymając klawisz nagrywania i power jednocześnie podłączyłem kabelek USB
-o dziwo na ekranie nie pokazał się bootloader tylko pixele coś w stylu mrówek na tv bez anteny tyle że kolorowe które później zmieniły się w pasy cienkie jak przy rozbitym LCD
- wcisnąłem power (tak jak przy normalnym włączaniu telefonu)
-ekran zrobił się czarny ale podświetlony, za chwilę zapaliła się pomarańczowa lampka a po niej zaczęła mrygać zielona
-w tym momencie zrobiłem HR i telefon wstał bez wgrywania czego kolwiek
Opisałem jak umiałem. Może komuś się przyda...