Trochę wychodzimy poza temat, ale skoro przywołujesz jakieś hasło z googli np. Cena rynkowa - Cena, która ustalana jest na giełdzie, na rynku pozagiełdowym lub rynku transakcji prywatnych (pierwszy link). Wydaje mi się, że poza wyszukaniem czegoś w sieci warto się nad tym zastanowić, bo nie wszystko co napisane to prawdzie ( w pełni prawdziwe). Jak pomyślisz nad tym na co się powołujesz to z tego wynika, że cena rynkowa to w zasadzie każda cena która następuję na rynku. Czyli jak na rynku kupię AM za 50 zł to jest to cena rynkowa bo występuje na rynku transakcji prywatnych. Dlatego rynkowa to może być wartość (najbardziej prawdopodobna cena), a cena może być zbliżona do rynkowej wartość, zawyżona, zaniżona w stosunku do wartości itp. ale każda z niej jak wystąpi na rynku to w zasadzie jest "rynkowa" nawet za przysłowiową 1 zł.
Ps. w googlach to ja Ci znajdę dużo fajnych rzeczy tylko co z tego.
Dam Ci ostatniego hinta, bo dłużej mi się nie chce gadać - wyguglaj sobie "market price vs. market value".
Linki (pierwsze z brzegu) przywołałem, bo stwierdziłeś, że nie istnieje coś takiego, jak cena rynkowa. Nawet do nich nie zaglądałem i nie odczuwam takiej potrzeby.
Jak dojdziesz do wniosku, że rynek map nawigacyjnych GPS w Polsce jest rynkiem producenta, to może skonstatujesz także dlaczego rozróżniam cenę rynkową od realnej wartości rynkowej.
Co do OEM, to trudno z Tobą polemizować, bo prezentujesz twarde stanowisko producenta, czyli idziesz w zaparte. Dla potencjalnego klienta sprawa jest prosta, żebym nie dał się zrobić w bambuko to muszę wyraźnie widzieć, że kupuje OEM czyli łamię licencję i tyle.
Problem polega na tym, że nie rozumiesz zasady, że to nie klient ma się dawać lub nie dawać robić w bambuko, tylko producent i/lub sprzedawca nie mają prawa go w to bambuko robić. Ja (i nie tylko ja) nie prezentuję niczyjego stanowiska, tylko opisuję proste zasady zdefiniowanego i przyjętego na rynku systemu sprzedaży, które to zasady ktoś łamie. Po czym jest poruszony, po czym jednak klientowi obiecuje, że wszystko wyrówna.
A Ty czynisz sugestie, że ktoś jest Żydem, Talibem, agentem, masonem lub - co najmniej - przedstawicielem producenta. Wykluczasz, że istnieją zwykli ludzie, respektujący ogólnie przyjęte normy?