RECENZJA: Nokia E7

Na łamach PDAClubu jeszcze nigdy nie pojawiła się recenzja urządzenia od Nokii z Symbianem. Przyczyn takiego stanu rzeczy możemy doszukiwać się w podejściu twórców Symbiana do tworzenia tego systemu. Na pierwszy rzut oka Symbian nie różni się wiele od stosowanych w dumbphone'ach systemach operacyjnych. A jak spisuje się Symbian^3 w nowoczesnym smartphone, jakim jest podobno Nokia E7?


Na wstępie warto zaznaczyć, że Nokia E7 nie jest pierwszym urządzeniem z Symbianem^3, z którego przyszło mi korzystać. Wcześniej miałem tę przyjemność, aby móc testować Nokię N8. Jeśli porównamy specyfikację obu urządzeń okaże się, że oba telefony wcale nie różnią się wiele. Zastosowano ten sam (przestarzały) procesor Texas Instruments OMAP o taktowaniu 680 MHz, te same pamięci RAM (256MB) i wreszcie tę samą ilość pamięci flash dla użytkownika (16GB).

 

 




Różnice dotyczą wielkości ekranu (w E7 mamy cztery cale) a także aparatu, który z 12 megapikseli zmieniony został na 8 Mpx. Różnicą, która najbardziej rzuca się w oczy jest bez wątpienia obecność sprzętowej klawiatury QWERTY. O niej szerzej rozpiszę się w osobnym akapicie, jednak już tutaj mogę wam zdradzić, że jest całkiem niezła. Ostatnia różnica, to już tylko gabaryty, które przy niemal identycznym designie i większym wyświetlaczu po prostu muszą być większe.

Zacznijmy może od elementów, które wywarły na mnie najkorzystniejsze wrażenie. Niestety muszę stwierdzić, że żaden z największych atutów E7 nie jest pozbawiony wad, jednak jak wiadomo przyzwyczajenie drugą naturą człowieka – nie ma więc tragedii.

Dobrym przykładem aby pokazać co mam na myśli jest wyświetlacz. Jest duży - ma cztery cale. Jest to ekran AMOLED ze wsparciem technologii Clear Black Display. Zastosowanie CBD widoczne jest na pierwszy rzut oka. Poprawiono dzięki temu widoczność w pełnym słońcu (to bolączka AMOLEDów) oraz kontrast. Gdzie więc haczyk? W rozdzielczości ekranu. nHD (360x640px) to nazbyt mało na ekran o wielkości czterech cali. Widać to gołym okiem na przykład podczas przeglądania obrazów przez przeglądarkę internetową.

Kolejna rzecz, którą oceniam bardzo pozytywnie jest klawiatura. Klawisze są bardzo dobrze od siebie odseparowane, znakomicie wyczuwalne i mają odczuwalny, miękki skok. Wszystko to sprawia, że wprowadzanie tekstu przy pomocy tej klawiatury jest bardzo wygodne. Co tutaj jest nie tak? Klawisz 'Sym', który zastępuje prawy alt jest umieszczony ze złej strony. Wprowadzanie polskich znaków woła o pomstę do nieba. Najtrudniej jest wprowadzić sekwencję Sym + c, ponieważ oba klawisze znajdują się bezpośrednio obok siebie. Także wpisanie literki 'ź' jest z tegoż powodu bardzo uciążliwe.

W końcu pora na rzecz, która w E7 właściwie nie ma wad. Mam tu na myśli gniazdo USB, które oprócz pracy jako 'client' potrafi także działać w trybie 'host'. Oznacza to, że za pośrednictwem specjalnej przejściówki dołączonej do zestawu podłączyć możemy do E7 Pendrive'a, aparat cyfrowy a nawet każdy telefon (lub inne urządzenie) z trybem pamięci masowej. Co więcej podłączając telefon do naszej E7 możemy podładować mu baterię, ponieważ gniazdo USB jest w pełni zasilane.

Kolejna świetna funkcjonalność, w jaką wyposażono E7 to gniazdo miniHDMI (w zestawie jest również przejściówka na 'duże' HDMI, która pozwala wykorzystać każdy kabel do połączenia smartfona z telewizorem). Obraz, który wyświetlamy na telewizorze ma maksymalną rozdzielczości 1280x720 – fajna rzecz z wieloma zastosowaniami. Oczywiście przez HDMI wyświetlamy nie tylko filmy, ale także np. prezentacje multimedialne z naszego urządzenia na dużym ekranie lub rzutniku.

Skoro już napisałem o wykorzystaniu Nokii E7 do przeprowadzania pokazów i prezentacji warto rozwinąć tę myśl opisując inne zastosowania w biznesie. W końcu topowa Nokia reklamowana jest jako smartfon stricte biznesowy. W urządzeniu domyślnie zainstalowany jest pakiet QuickOffice w pełnej wersji, która pozwala na edycję i tworzenie dokumentów a nie tylko ich przeglądanie jak na innych urządzeniach. Teoretycznie w kontaktach biznesowych pomagać ma klient poczty elektronicznej. Praktycznie jednak nie umywa się do rozwiązań znanych z innych platform.



Pora na kilka słów krytyki. Zasłużonej krytyki. Co prawda Nokia E7 jest smartfonem biznesowym, ale nawet w takim urządzeniu brak autofocusu w aparacie jest co najmniej dziwny – szczególnie, że E7 wyposażono nawet w podwójną lampę błyskową. Wszelkiego rodzaju zdjęcia wykonane z bliskiej odległości wychodzą po prostu koszmarnie. Aparat na pewno nie należy do atutów tego modelu – wręcz przeciwnie: jest zdecydowanie poniżej przeciętnej, więc jest dużym minusem. Załączam oczywiście przykładowe zdjęcia wykonane aparatem E7.

 {pic '25742' center /}

 {pic '25743' center /}

 {pic '25743' center /}


Lepiej niż z aparatem jest z kamerą. Tutaj też nie mamy rzecz jasna możliwości dostosowywania ostrości, ale odległy i niezbyt dynamiczny obraz jesteśmy w stanie nagrać w całkiem niezłej jakości. W sumie nie ma co się dziwić, bo obraz rejestrowany jest w rozdzielczości HD720p. Również krótki film załączam do recenzji.



Co z procesorem? Oparty jest na przestarzałej już architekturze ARM11. Obecnie najbardziej zaawansowane smartfony są dwie generacje do przodu i stosują układy wykorzystujące architekturę ARM Cortex A9 (Motorola Atrix, LG Optimus 2X). Tak czy inaczej jak na staruszka procesor E7 całkiem dobrze radzi sobie z odtwarzaniem filmów. Minusem starej architektury jest bez wątpienia mała ilość kodeków, które sprzętowo wspiera.

Na parę słów zasługuje także obudowa. Wykonana została z dwóch kawałków aluminium (zastosowanie jednego kawałka jest niemożliwe ze względu na specyfikę urządzenia z rozsuwaną klawiaturą). Podobnie jak w modelu N8, baterii nie można wyjąć bez rozkręcania urządzenia. O ile w starszym modelu śrubki potrzebne do odkręcenia pokrywy były w widocznym miejscu, o tyle w biznesowej E7 wszystkie zamocowania są 'zakamuflowane' i bardzo trudno dostępne. Jednym słowem do baterii dostaną się tylko wyjątkowo zdeterminowani użytkownicy.

W całkiem niezły sposób rozwiązany został mechanizm rozsuwania klawiatury – po rozsunięciu ekran zotaje odchylony o kąt 45 stopni i muszę przyznać, że to bardzo fajne rozwiązanie. Plastikowa podpórka sprawia wrażenie bardzo solidnej. Rozwiązanie mechanizmu rozsuwania jest na tyle dobre, że nie przewiduję aby szybkopojawiły się nanim luzy. Niestety tutaj również spotkamy małą wadę. Mianowicie otwieranie klawiatury wymaga dwóch rąk ułożonych w odpowiedni sposób po dwóch stronach urządzenia – w innym wypadku będziemy musieli użyć dużo większej siły co może skutkować uszkodzeniem całego mechanizmu.

Co z Ovi Sklepem? Zanim wyrażę swoją opinię zaznaczę, że jestem szczęśliwym użytkownikiem Androida – przyzwyczajony jestem do różnorodności i przebierania w aplikacjach jak w ulęgałkach. W Ovi Sklepie tego nie ma. Tam w ogóle niewiele jest... Nokia chwali swoją usługę krzycząc wszem i wobec, że mają 'aż' dziesięć tysięcy aplikacji. Szkoda tylko, że nikt nie zaznacza, że zupełnie zwyczajna tapeta jest traktowana na równi z pełnoprawną aplikacją. Podobnie rzecz się ma z dźwiękami dzwonka, filmami i podcastami. Niestety aplikacji tego typu jest bardzo dużo choć ciężko określić jak to wygląda w procentach. Czy wystarczy jeśli napiszę, że dla tego typu śmieciowych programów poświęcono dwie z czterech podstawowych kategorii?

 


 

Skoro już piszemy o programach dla Symbiana to znów należy wypowiedzieć kilka gorzkich słów. Instalacja aplikacji jest bardzo niedopracowana i potrafi trwać niesamowicie długo. Przykładowo 'Fruit Ninja Lite', czyli aplikacja o wielkości 13,6 MB instalowała się około pół godziny – wcale nie koloryzuję sytuacji. Przeprowadziłem też krótki, prosty test, w którym tę samą aplikację instalowałem w tym samym czasie na mojej Milestone z Androidem 2.2 i na E7 z Symbianem^3. Efekt? W czasie kiedy oglądałem już film na Milestone, na Nokii wciąż trwała instalacja.

Napiszę też trochę o mechanizmie kupowania aplikacji. Jest on bardziej dopracowany niż w przypadku Androida: oprócz płatności kartą kredytową istnieje opcja doliczenia kosztu aplikacji do rachunku telefonicznego. Warto zaznajomić się z tą metodą płatności, ponieważ rozwiązanie bazujące na tym z Ovi Sklepu pojawi się także w Windows Phone 7 wraz z aktualizacją o nazwie kodowej Mango.


 


Multitasking nie jest rozwiązany najgorzej. W każdej chwili możemy otworzyć menu z podglądem otwartych okien, wciskając i przytrzymując jedyny fizyczny klawisz na froncie obudowy. Otwarte aplikacje oznaczane są także w menu z listą aplikacji za pomocą zielonego kółeczka w prawym górnym roku ikonki skrótu do programu, który jest uruchomiony w tle. Nie działa to tak sprawnie i estetycznie jak w WebOS (tam również mamy podgląd otwartych aplikacji), ale jest całkiem funkcjonalnie.

Personalizacja to słowo, którego twórcy Symbiana najwyraźniej nie rozumieją tak jak powinno się je odbierać. W E7 możemy sobie zmienić tapetę, 'motyw' a nawet dźwięk dzwonka! Uwaga największy hit Symbiana^3 to widgety. Czy Android ma się czego bać? Nie. Każdy widget musi mieć wymiary 1x4. Skazani jesteśmy na kilka obrzydliwych domyślnie zainstalowanych widgetów i jeszcze parę tych, które znajdziemy w Ovi Sklepie. Już bardziej konfigurowalny jest Samsung Avila...



Jeszcze nie wyraziłem swojej opinii o przeglądarce interenetowej – jednej z najczęściej wykorzystywanych przeze mnie aplikacji w smartfonie. Tak jak nieprzystosowany do dzisiejszych standardów jest interfejs Symbiana (o czym za chwilę), tak samo jego przeglądarka wygląda (i działa) jak z zeszłej epoki. Pomijając już fakt, że brakuje zgodności ze standardami, domyślna przeglądarka w symbianie jest najzwyczajniej w świecie powolna. Niska rozdzielczość ekranu nie jest jej sprzymierzeńcem – przy widoku pełnej strony w trybie portretowym przeczytanie czegokolwiek napisanego normalnej wielkości czcionką jest niemożliwe. Bez przybliżenia ani rusz – całe szczęście jest wsparcie dla pinch-to-zoom.



Tak jak pisałem wyżej cały interfejs Symbiana (nawet po odświeżeniu do wersji ^3) nie przystaje do dzisiejszych norm. Współczesne interfejsy stawiają przede wzystkim na maksymalne uproszczenie. W iOS wszystkie aplikacje dostępne są bezpośrenio na pulpitach, w Androidzie mamy jedną alfabetycznie ustawioną listę ze wszystkimi aplikacjami niezależnie od przeznaczenia, w końcu w Windows Phone 7 mamy tylko jeden ekran główny i listę aplikacji.



Jak jest w Symbianie? Mamy pierwsze menu, w którym dostępnych mamy dwanaście skrótów do aplikacji – skrótów tych nie możemy ani przestawić ani dostosować (zmienić na inne). Aby dostać się do zainstalowanych przez nas aplikacji musimy dopiero klinkąć na jedną z przytoczonych dwunastu ikonek. Jakby tego było mało część z aplikacji zainstalowanych domyślnie jest dobrze ukryta po folderach... Gdzie tu prostota i przejrzystość? Symbianowi brakuje podstawowych cech nowoczenego systemu mobilnego.

Podsumowując całość stwierdzić można, że Nokia E7-00 nie jest na pewno smartfonem marzeń. W jakimś stopniu zastąpi mobilne biuro, jednak rozwiązania jakie oferuje, w większości nie będą umywać się do tych z innych platform. Powtarzam to jak mantrę, ale niestety taka jest prawda i nie zamierzam tego ukrywać. Poważną wadą E7 jest również cena, która w Polsce wynosi około 2400zł. To zdecydowanie zbyt dużo jak na sprzęt tej klasy. Za mniejsze pieniądze można obecnie kupić wydajniejszego, nowoczesnego smartfona z klawiaturą QWERTY. Oczywiście ostateczny wybór polecam kupującym ja jednak nie byłbym w stanie korzystać z tego urządzenia przez dłuższy czas.

Zalety:
    Czterocalowy wyświelacz AMOLED
    Clear Black Display
    Host USB
    HDMI
    Klawiatura QWERTY
    Pełny pakiet Quickoffice

Wady:
    Złożony interfejs
    Kiepska rozdzielczść ekranu
    Brak funkcji AutoFocus w aparacie
    Przeglądarka niezgodna ze standardami
    Ograniczona możliwość personalizacji
    Brak obsługi kart pamięci
    Mała ilość użytecznych aplikacji w Ovi Sklepie

 

 

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję