Właśnie po miesiącu leżenia sprzętu w serwisie na 'R', zadzwoniłem tam i pytałem co się dzieje. Odesłałem tam telefon, który się nie ładował.
Pan mi powiedział, że kosztorys jest w trakcie przygotowywania i zostanie mi wysłany na maila.
Okazało się, że port USB jest oderwany od płyty głównej - koszt naprawy 1080zł.
Zastanawiam się teraz jak zawalczyć o naprawę mojego telefonu, gdyż usterka zdarzyła się podczas normalnego użytkowania telefonu. Nie ma on żadnych uszkodzeń mechanicznych, widocznie w wyniku podłączania/odłączania gniazdo się oderwało.
To, że zdarza się to rzadko, to nie wyklucza, że może się to zdarzyć podczas normalnego użytkowania - mi się zdarzyło.
A od czego jest gwarancja - jak nie od naprawienia takich przypadków.
Telefon mam z komisu, kupiony jako nowy, faktura z plusa.
Liczę na podpowiedzi i sugestie na temat tego jakie mam opcje teraz, kiedy telefon wróci z serwisu (bez naprawy oczywiście, przypominam regenersis życzy sobie 1080 zł. Naprawa w nieautoryzowanym serwisie to 80zł ale nie chcę tracić gwarancji)