co parę minut wyznacza trasę od nowa, choć jest identyczna z poprzednią, więc nie jest to "dobrodziejstwo" włączonego LD
Jak to nie jest? A jak Twoim zdaniem byłoby z tym dobrodziejstwem? Za każdym razem inna trasa?
Przecież LD nie pobiera tras tylko dane odnośnie czasu przejazdu na poszczególnych odcinkach.
Po każdym pobraniu danych, program musi przeliczyć trasę z tymi nowymi danymi,
a to czy trasa pozostanie taka sama, czy też ulegnie zmianie zależy od tego
jak istotnie nowe dane różnią się od dotychczasowych.
Rozumiem, że przy włączonym LD AM przelicza trasę co jakiś czas ale użytkownikowi powinna pokazywać "nową trasę" tylko jeśli się zmienia (i zresztą coś takiego jest w AM - pokazuje się górna belka z informacją o zmianie). Gdyby było tak jak sugerujesz, że trasa jest nie tylko na nowo wyznaczana wewnętrznie ale i prezentowana kierowcy jako nowa, to wszyscy użytkownicy AM mieliby ten sam objaw - punkt startowy stawiany co kilka kilometrów i Hołka czy Marzenkę zapowiadającą ile zostalo kilometrów, godzin minut oraz ile km prosto do nastepnego manewru. A tak chyba nie jest. Nawet u mnie czasem zdarza się przejechać nieco dłuższy kawałek bez tych atrakcji.
Cytowane przez ochkarola "Rozglądam się", które i ja chyba kilka razy widziałem, choć prawdę mówiąc zazwyczaj zauważam dopiero "15 km prosto" - trudno w końcu jechać po trasie gapiąc się wciąż na PDA, dobitnie świadczy, że problem nie leży w nowych danych LD tylko w tym, że AM mając problemy z obsługą GPS uznaje co kilka minut, że znalazła się poza trasą - wtedy wyznaczenie nowej jest oczywistą konsekwencją. A wpływ LD jest IMHO taki, że AM jest bardziej zajęta, więc tym łatwiej gubi pozycję.