Nokia N950 na aukcji eBay
Na angielskim eBay'u pojawiła się na krótko aukcja z Nokią N950. Zanim została usunięta, sprzedała się w ilości 19 sztuk. Telefon oferowany był w cenie 350 Euro, bez blokady simlock oraz z dwuletnią gwarancją od producenta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że smartfon oficjalnie miał status przedprodukcyjnego. Ostatecznie stworzony został z przeznaczeniem dla developerów piszących aplikacje dla systemu MeeGo - następcy porzuconej przez Nokie platformy Maemo. Decyzja firmy, a raczej jej brak połączony z ciągłą zmianą planów co do komercyjnej sprzedaży owego smartfona, rozwiało wszelkie nadzieje fanów modelu N900, wypatrujących kontynuacji linii urządzeń działających pod otwartym systemem linuksowym.
Nokia N950 zewnętrznie przypomina model E7 z Symbianem S^3, z tą różnica, że zastosowano w niej 12 megapikselową optykę Carla Zeissa.Urządzenie wyposażone zostało w sprzętową klawiaturę podobnie jak Nokia E7, co większość właścicieli wspomnianej już N900 (w tym developerów) z pewnością by doceniło. Na razie nie wiadomo czy to firma wystawiła "serie" developerskie do sprzedaży kanałem zewnętrznym jakim jest portal aukcyjny, czy może sami developerzy pozbywali się niewielkich zasobów magazynowych tego smartfona. Tak czy inaczej, w środowisku Maemo Community zawrzało. Podczas gdy oczekiwano następcy N900, z dużym poślizgiem i niepewną przyszłością sytemu pojawia się N9, a zaraz po niej...oferta na portalu aukcyjnym Nokii N950. Co za niekonsekwencja i mieszanie w głowach fanom Nokii ?! - grzmią oburzeni internauci na licznych forach. To oczywiście jedna z łagodniejszych opinii jakie możemy znaleźć w dyskusjach fanów fińskiego producenta. Firma oficjalnie milczy w sprawie, więc może nabywcy tajemniczej N950 wyjawią więcej informacji o samym urządzeniu co zaświadczy o wiarygodności krótkotrwałej aukcji z angielskiego eBay’a ?
Na angielskim eBay'u pojawiła się na krótko aukcja z Nokią N950. Zanim została usunięta, sprzedała się w ilości 19 sztuk. Telefon oferowany był w cenie 350 Euro, bez blokady simlock oraz z dwuletnią gwarancją od producenta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że smartfon oficjalnie miał status przedprodukcyjnego. Ostatecznie stworzony został z przeznaczeniem dla developerów piszących aplikacje dla systemu MeeGo - następcy porzuconej przez Nokie platformy Maemo. Decyzja firmy, a raczej jej brak połączony z ciągłą zmianą planów co do komercyjnej sprzedaży owego smartfona, rozwiało wszelkie nadzieje fanów modelu N900, wypatrujących kontynuacji linii urządzeń działających pod otwartym systemem linuksowym.
Nokia N950 zewnętrznie przypomina model E7 z Symbianem S^3, z tą różnica, że zastosowano w niej 12 megapikselową optykę Carla Zeissa.Urządzenie wyposażone zostało w sprzętową klawiaturę podobnie jak Nokia E7, co większość właścicieli wspomnianej już N900 (w tym developerów) z pewnością by doceniło. Na razie nie wiadomo czy to firma wystawiła "serie" developerskie do sprzedaży kanałem zewnętrznym jakim jest portal aukcyjny, czy może sami developerzy pozbywali się niewielkich zasobów magazynowych tego smartfona. Tak czy inaczej, w środowisku Maemo Community zawrzało. Podczas gdy oczekiwano następcy N900, z dużym poślizgiem i niepewną przyszłością sytemu pojawia się N9, a zaraz po niej...oferta na portalu aukcyjnym Nokii N950. Co za niekonsekwencja i mieszanie w głowach fanom Nokii ?! - grzmią oburzeni internauci na licznych forach. To oczywiście jedna z łagodniejszych opinii jakie możemy znaleźć w dyskusjach fanów fińskiego producenta. Firma oficjalnie milczy w sprawie, więc może nabywcy tajemniczej N950 wyjawią więcej informacji o samym urządzeniu co zaświadczy o wiarygodności krótkotrwałej aukcji z angielskiego eBay’a ?