
Sony postanowiło więc podbić serca tej grupy klientów i podczas targów CES zaprezentowało Xperię Z1 Compact. Jak pisze portal GSMArena, wewnątrz znajdziemy praktycznie to samo co w zwykłym Z1 - czterordzeniowy procesor Snapdragon 800 o taktowaniu 2,2 GHz, układ graficzny Adreno 330, 2 GB RAMu, aparat z matrycą 20,7 MP i optyką Carl Zeiss, obsługę Wi-Fi b/g/n/ac, Bluetooth 4.0 i 16 GB wbudowanej pamięci (z możliwością rozszerzenia przy pomocy kart microSD).
Obudowa też wykonana jest ze szkła i spełnia te same normy odporności na pył czy wodę, co większy model. Natomiast różnice względem Z1 są zasadniczo dwie - ekran o przekątnej 4,3 cala i rozdzielczości 720p (Full HD na takiej małej powierzchni nie ma za bardzo sensu) oraz bateria o pojemności 2300 mAh (w mniejszej obudowie nie zmieściłaby się ta z Z1, ale dzięki mniejszemu ekranowi o mniejszej ilości pikseli nie powinien to być zbyt duży problem).
Niestety, początkowo Xperia Z1 Compact będzie działać pod kontrolą Androida 4.3. Sony obiecuje jednak aktualizację do KitKata w ciągu kilku tygodni od premiery. Do sprzedaży smartfon ma trafić w połowie lutego. Jego cena będzie niższa od Z1, ale wyższa od wersji Mini telefonów innych producentów, np. Samsunga czy HTC, ze względu na wydajniejsze komponenty.
Ostatnio coraz głośniej słychać narzekania grupy osób, które nie przepadają za ogromnymi ekranami na niefortunną dla nich sytuację na rynku smartfonów. W czym problem? Najlepsze komponenty otrzymują jedynie te największe modele z ekranami o przekątnej w okolicach 5 cali i większej. Jeśli ktoś woli mniejszy telefon, jest skazany na modele ze słabszymi podzespołami.